Mam czasami takie dni, że po prostu MUSZĘ zjeść coś słodkiego. Najgorzej jeśli właśnie w te dni, kiedy nie mogę pójść do sklepu a domowe zapasy już wyjedzone. Na całe szczęście są jeszcze miejsca, gdzie można znaleźć inspirację do samodzielnego zrobienia tego czegoś na co ma się ochotę. Tak było właśnie i w sobotę. Jak zobaczyłam u Grumków i Olci te ciasteczka to zakasałam rękawy i pomimo braku kilku składników zrobiłam. Nie żałuję, ciasteczka są rewelacyjne, z lekko karmelowym posmakiem, no i do tego te ziarenka wanilii. Aż musiałam je Wam pokazać.
Składniki:
300 g płatków owsianych
100 g granoli
115 g migdałów w płatkach
115 g orzechów laskowych (nie dałam)
50 g suszonych wiśni (nie dałam)
50 g suszonych żurawin (dałam podwójną porcję)
175g miodu
25 g masła
pół łyżeczki cynamonu
1 laska wanilii
szczypta soli
50 g białej czekolady (nie dałam)
Wykonanie: Rozgrzać piekarnik do temperatury 180°C. Posiekać orzechy. Wsypać do miski płatki owsiane, granolę, migdały, orzechy i suszone owoce i wymieszać. Stopić masło w rondlu. Laskę wanilii rozkroić wzdłuż, wyskrobać nożem ziarenka i dodać do masła. Wsypać cynamon i sól i wlać miód. Wymieszać i podgrzewać ok. 3 minut. Wlać płyn do suchych składników i wszystko razem dobrze wymieszać. Przełożyć mieszaninę na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, rozgarnąć i wyrównać łyżką. Wstawić do piekarnika na 8-15 minut. Wyjąć blachę z piekarnika, ponacinać nożem kratkę wielkości ciastek i odstawić na 30 minut. Umieścić białą czekoladę w szklanej misce, postawić na garnku z lekko wrzącą wodą i stopić na parze, mieszając od czasu do czasu. Masę na blasze polać czekoladą, wyłożyć na deskę i pokroić na ciastka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.