Zrobiłam
krem limonkowy, a wieczorem zasiadłam z córcią, żeby obejrzeć 30 minut
Jamiego. Jak tylko pojawił się deser, aż się uśmiechnęłam. Okazało
się, że lemon curd był potrzebny. Córcia od razu powiedziała : Zrobimy
jutro? Zrobiłyśmy. Nie do końca tak, jak proponował Jamie. Nasza
wersja bez jogurtu, czy bitej śmietany. Sama słodycz domowych bezowych
wianuszków i cudowna kwaskowatość kremu limonkowego.
Składniki (na około 6 sztuk):
2 białka
90 g cukru
szczypta soli
ok. 12 łyżek kremu limonkowego (lub cytrynowego)
6 malin
mięta
Wykonanie: Piekarnik nagrzewamy do 140 stopni. Blachę wykładamy papierem do pieczenia. Białka ubijamy ze szczyptą soli. Kiedy są już dość mocno ubite, dodajemy powoli cukier, cały czas ubijając. Ubijamy do czasu, aż masa stanie się błyszcząca. Masę wkładamy do rękawa cukierniczego z szeroką końcówką. Wyciskamy gniazdka (spód i wysokie boki) Bezy pieczemy przez około 60 minut. Wyjmujemy i studzimy. Na przestudzone spody nakładamy łyżką krem limonkowy. Na wierzch kładziemy malinę i miętę do dekoracji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.