Długo
poszukiwałam foremek do Katarzynek. Bardzo mnie to dziwi, że nigdzie w
Polsce (poza Toruniem) nie można dostać takiego kształtu. Co jak co,
ale ten kształt powinien być u nas dostępny wszędzie, prawda?
Z pomocą przyszła mi Domi, której bardzo, ale to bardzo dziękuję.
Sam przepis na pierniczki znalazłam na forum CinCin u Margarete
A wszystkim Kasiom, Katarzynkom wszystkiego dobrego z okazji imienin.
Składniki (na około 30 - 40 Katarzynek):
- 250 g miodu
- 60 g masła
- 125 g cukru
- 1 łyżka smalcu (dałam dodatkowe 20 g masła)
- 2 łyżki wody
- 1 łyżka przyprawy do pierników
- 1 ubite jajko
- 630 g mąki
- 1 łyżeczkę sody
Wykonanie:
Miód, cukier, masło, smalec (lub więcej masła), wodę i przyprawę zagotować mieszając. Jak tylko zawrze, zdjąć z ognia i odstawić do ostygnięcia. Kiedy mieszanka będzie chłodna dodać pozostałe składniki i wyrobić ciasto (ja robiłam to w mikserze, mieszadłem). Ciasto można odstawić na 20 minut, ale nie ma takiej potrzeby. Na omączonej powierzchni rozwałkowywać na grubość około 8-10 mm. Wykrawać Katarzynki. Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Przygotowane pierniczki można posmarować jajkiem lub wodą. Piec w 180 stopniach przez 10-12 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.