Co to dużo pisać. Do kruszonek mam słabość. Dlaczego? Za dużą ilość owoców, niezwykłą łatwość przygotowania, nieograniczoną możliwość kombinacji i za to, że nie mogą się znudzić. Dobre na ciepło, z lodami, lub bez, lub na zimno, podjadane zupełnie przy okazji. Obiecuję, że to nie jest ostatnio kruszonka w rabarbarowym sezonie. W truskawkowym pewnie też nie.
Składniki:
- 200 g rabarbaru
- 350 g truskawek
- 2 łyżki cukru trzcinowego
- 2 - 3 łyżeczki mąki ziemniaczanej
- 100 g mąki pszennej pełnoziarnistej
- 60 g masła
- 40 g cukru trzcinowego
- 50 g orzechów włoskich
Wykonanie:
Rabarbar umyć i pokroić na 2 cm kawałki. Truskawki umyć, odszypułkować przekroić na połówki lub ćwiartki. Wymieszać z rabarbarem, cukrem i mąką ziemniaczaną. Przełożyć na dno naczynia żaroodpornego.
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Do mąki wkroić masło. Wyrobić palcami, aż powstanie kruszonka. Dodać cukier i posiekane orzechy. Wymieszać. Kruszonkę wysypać na przygotowane owoce. Wstawić do piekarnika na około 20 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.