Długo szukaliśmy dobrego przepisu na gofry. Zdążyliśmy już nawet zakupić Teściowej drugą gofrownicę, bo ta pierwsza wydawała nam się nie do końca dobra. Przy tej nowej też nie było najlepiej, aż w końcu wydrukowałam 3 strony przepisów gofrowych ze sprawdzonych źródeł i zaczęliśmy próby. Jak się okazało już pierwsze podejście było doskonałe. Teraz to nie wiem, czy spróbujemy te pozostałe. Gofry cudowne, mięciutkie i chrupiące zarazem. A ja podamy je z bitą śmietaną i frużeliną wiśniową - niebo w gębie.
Składniki:
- 3 szkl. mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 szkl. cukru
- 3 jajka
- 2 szkl. mleka
- 1/2 szkl. oleju
- kilka kropli aromatu waniliowego lub pomarańczowego
Wykonanie:
Żółtka ubić z cukrem na jasną , puszystą masę. Do tego dodać mąkę z proszkiem do pieczenia , następnie mleko , a po około minucie ubijania , olej i aromat. Na koniec masę wymieszać delikatnie łyżką z ubitą na sztywno pianą z białek. Gotowe ciasto nalewać do rozgrzanej gofrownicy i piec około 5 minut. Upieczone gofry wykładać na kratkę kuchenną do wystudzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.