No
to się pochwalę, a co. Na komunię mojego synia przygotowałam 59
muffinków. Pomyślałam sobie, że muffinki to super wybór, bo się nie
narobię, a zawsze wychodzą, każdy może być inny, nie trzeba kroić więc
się ładnie poda, no i do tego wszystkim smakują. Prawie miałam rację
(jednak przy takiej ilości narobić się trzeba). Ale to nie szkodzi.
Ważne, że mogłam wypróbować nowe smaki (wielkie dzięki dla Majany za tysiące super pomysłów).
Składniki:
150g miękkiego masła (ja rozpuściłam)
2 jajka duże w temperaturze pokojowej
1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
3/4 szklanki cukru
200g mąki
1/4 łyżeczki soli
2 łyżeczki proszku do pieczenia
około 12 kopiastych łyżeczek nutelli (po 1 łyżeczce na każdą babeczkę)
Wykonanie: Wymieszać w jednej misce składniki suche tj mąkę, sól, proszek do pieczenia oraz cukier. Wymieszać w drugiej misce składniki mokre tj masło, jajka i wanilię. Wlać mokre składniki do suchych i wymieszać do połączenia składników, mogą pozostać grudki. Formę muffinkową wyłożyć papilotkami. Nakładać do nich ciasto do 3/4 wysokości. Na każdą babeczkę nałożyć po kopiastej łyżeczce nutelli i wykałaczką robić esy-floresy. W tym dobrze sprawdził się mój Synek :) Piec do suchego patyczka około 20-25 minut w temperaturze 190 stopni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.