Rozkochałam
się w tym połączeniu. Zresztą co się dziwić, jeśli dopiero w wieku 30
paru lat odkryło się szpinak, to teraz trzeba nadrabiać. Kiedy
zobaczyłam ten przepis,
wiedziałam, że szybciutko go zrobię. Oczywiście przeczytałam i
myślałam, że zapamiętałam. Kiedy rano odtwarzałam go z pamięci, wszystko
wydawało się oczywiste. Aż do czasu, kiedy wyjęłam upieczone jajka i
przypomniałam sobie o okruchach. To nic, będzie pretekst, żeby zrobić
wersje kompletną. A ta niekompletna i tak była przepyszna., szczególnie
z moją ukochaną czerwoną herbatką.
Składniki (na 4 porcje):
90 dkg szpinaku (ja dałam mrożony)
3 łyżki masła lub oliwy z oliwek
8 jajek
sól, pieprz
1/2 filiżanki startego sera (ja dałam dużo mniej)
1/2 filiżanki okruchów z chleba
Wykonanie: Nagrzać piekarnik do 180 stopni. Szpinak rozmrozić na patelni tak, aby pozbyć się nadmiaru wody (ja dodałam jeszcze przeciśnięty czosnek). Formę o wymiarach 9x13 nasmarować oliwą (można to zrobić z odpowiednią ilością naczynek do zapiekania)i włożyć na chwilę do piekarnika. Kiedy masło się rozpuści, lub oliwa nagrzeje, włożyć szpinak i wymieszać z tłuszczem. Rozłożyć go równomiernie po naczyniu, robiąc 8 wgłębień na jajka (jeśli robimy w osobnych naczyniach, w każdym naczynku robimy jedno gniazdo na jajko). Do każdego wgłębienia wbijamy 1 jajko. Doprawić solą, pieprzem, posypać serem i okruchami. Piec przez 15 do 20 minut. Jeśli piekliśmy w jednym naczyniu wyjmować dużą łyżką szpinak z jajkiem i podawać na przykład na toście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.