Kategorie

27.12.2009

Tort czekoladowo-kawowy z malinami

No cóż; jest cudowny, przepyszny, lekko kwaskowaty (dla małżonka trochę za bardzo), bardzo kawowy.  Dla mnie ideał.  Ale ja jestem kawoszem, więc to chyba zrozumiałe.  Torcik w sam raz na"Czas na kawę".  A ja jadłam go, popijając kawą i oglądałam kolejny już raz "Smażone, zielone pomidory".  I czego chcieć więcej?  Tym bardziej, że i okazja była doskonała, bo okrągła.
Źródło: Kobieta i Życie




Składniki:

na ciasto:


  • 4 jajka
  • pół szklanki cukru
  • 5 łyżek mąki tortowej
  • czubata łyżka kakao
  • 3 łyżki oleju
  • 3 łyżki dżemu morelowego


na krem:


  • 50 dag śmietany kremówki
  • 25 dag czekolady truskawkowej
  • 30 dag malin
  • 3 łyżeczki żelatyny (dałam więcej, 5)
  • pół szklanki naparu z kawy (opcjonalnie)



do dekoracji:


  • 15 dag czekolady gorzkiej



Wykonanie:

Ubić białka z połową cukru na sztywną pianę. Żółtka utrzeć z drugą połową cukru. Połączyć obie masy z mąką, kakao i olejem. Nie mieszać zbyt długo, tylko tyle, żeby składniki się połączyły. Ciasto wlać do natłuszczonej i obsypanej bułką tarą formy (małej tortownicy). Piec 45 minut w 175 stopniach. Ostudzić, rozciąć i posmarować dżemem morelowym.

Krem wykonałam trochę inaczej niż polecano w przepisie. Rozpuściłam czekoladę w kąpieli wodnej. Ostudziłam trochę, ale tak, żeby nie zastygła. Najpierw dodawałam po łyżce śmietany do czekolady, a potem dodałam całą masę czekoladowo-śmietanową do reszty śmietany. W międzyczasie przygotowałam kawę (dość mocną) i dobrze ostudzoną dodawałam po trochu do masy śmietanowo-czekoladowej. Ostudziłam. Żelatynę zalałam odrobiną zimnej wody, żeby napęczniała a potem zalałam wrzątkiem do połowy szklanki. Kiedy śmietana z czekoladą dobrze ostygły ubijałam na sztywno. Powoli dodawałam pod koniec żelatynę.

Połowę kremu rozsmarować na biszkopcie (ja włożyłam biszkopt do zamkniętej tortownicy wyłożonej na dnie i po bokach, wysoko, folią aluminiową ). Posypać 2/3 malin i rozsmarować resztę kremu. Wstawiłam do lodówki, aż dobrze zastygło. Udekorować stopioną gorzką czekoladą (nie jest to najlepszy pomysł, bo potem źle się kroiło, czekolada jest zbyt twarda).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.