Zupkę tę pokazała Małgosia jakiś czas temu. Pierwszy raz zrobiłam ją, żeby ratować przeziębionego syna i męża. I jaki był pierwszy komentarz? "Kochanie wyleczyłaś mnie tą zupą". Ale oprócz zalet zdrowotnych są też niewątpliwe walory smakowe. Powiem tylko, że zupę robiłam już kilka razy i będę jeszcze dużo. Padł nawet pomysł, żeby podać ją zamiast żurku na Wielkanocny stół, ale może bez przesady :)
Składniki:
1 główka czosnku
4 ziemniaki
2 łyżki oliwy
listek laurowy
10 dag żółtego sera
sól, biały pieprz
pół bagietki na grzanki
1 l gorącej wody
Wykonanie: Obrać ziemniaki, pokroić w kawałki. Obrać czosnek – pokroić w cieniutkie plasterki. W garnku podgrzać oliwę, podsmażyć kawałki ziemniaków i ząbki czosnku. Zalać 1 l gorącej wody (lub bulionu), dodać listek laurowy, sól, biały pieprz. Gotować do miękkości, ok. 20 minut. Wyjąć listek, zupę zmiksować, dodać utarty ser. Bagietkę pokroić na kromeczki, natrzeć czosnkiem, podsmażyć na patelni z obu stron. Gorącą zupę rozlać do miseczek, wrzucić do każdej grzanki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.