Kupiłam
sobie nowe foremki do galaretek. Wyglądały prześlicznie.
Funkcjonalność nieco gorsza, ale co tam, ważne, że deser smakował.
Szkoda tylko, że porcja taka mała.
Składniki (na 4 porcje po ok. 100 ml):
* 100 g jagód
* 300 g jogurtu naturalnego
* 3 łyżki cukru (lub więcej, w zależności od preferencji)
* 4 łyżeczki żelatyny
* kilka łyżek jagód do dekoracji i jogurtu (opcjonalnie)
Wykonanie:
Jagody płuczemy i miksujemy z 1 łyżką cukru. 1 łyżeczkę żelatyny zalewamy odrobiną zimnej wody i czekamy aż napęcznieje. Następnie dodajemy 1 - 2 łyżeczki wrzątku i mieszamy, aż żelatyna się rozpuści. Przestudzoną żelatynę dodajemy do zmiksowanych jagód. Rozlewamy po równo do 4 naczynek i wstawiamy do lodówki do stężenia.
W międzyczasie jogurt (w temperaturze pokojowej, w przeciwnym razie po dodaniu żelatyny zrobią się nam kluchy) dosładzamy do smaku. 3 łyżeczki żelatyny zalewamy odrobiną zimnej wody i czekamy aż napęcznieje. Następnie dodajemy 2 -3 łyżeczki wrzątku i mieszamy, aż żelatyna się rozpuści. Przestudzoną żelatynę dodajemy do jogurtu i mieszamy. Odstawiamy aż jogurt zacznie tężeć. Możemy dodać do środka trochę całych jagód. Tężejący jogurt wylewamy na zastygłą masę jagodową. Foremki wstawiamy do lodówki, aż masa całkiem stężeje. Zastygnięty deser wykładamy na talerzyki (najlepiej na chwilę włożyć foremki do wrzątku). Deser możemy udekorować jagodami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.