Kategorie

22.07.2012

Bobytka



Zobaczyłam je u Trzaski rok temu.  Zaciekawił mnie ich smak.  Teraz, kiedy tylko zobaczyłam bób na targu, postanowiłam spróbować.  Wyszły cudowne.  Przepis cytuję za Agą, z moimi uwagami w nawiasach.



Składniki:
  • 1 kg bobu (waga surowego)
  • 300g mąki 
  • 1 jajko
  • sól


Wykonanie:
Bób wrzucamy do posolonego wrzątku i gotujemy do miękkości. Odcedzamy i przepuszczamy taki jeszcze mocno ciepły przez praskę do ziemniaków (ja rozgniotłam tłuczkiem do ziemniaków,  tak aby pozostały jeszcze drobne kawałeczki i robiłam to z zimnym bobem). Ja przedtem wyłuskałam bób z łupinek (ja też). Pozwalamy ostygnąć purée (moje oczywiście było już zimne) . Wbijamy jajko i zagniatamy z mąką. Powinniśmy uzyskać miękkie, ale nie klejące się do dłoni ciasto. W miarę potrzeby można dosypać mąkę. Z ciasta formujemy wałeczki i tniemy na skos jak... kopytka. Wrzucamy na osolony wrzątek i gotujemy 5 minut od wypłynięcia.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.