W
sumie, to wszystkie granole są zdrowe. A jeśli porównamy je do
kupnych mieszanek, czy płatków śniadaniowych, to wygrywają już
zupełnie. Ta jednak jest zdrowsza od innych, bo zawiera popping z
amarantusa (Kasiu dzięki
za inspirację). Ponieważ odkryłam ostatnio kilka przepisów na
granole, gdzie nie było soku czy puree owocowego, postanowiłam spróbować
jaka jest różnica. Granola jest bardziej sucha, ale naprawdę pyszna.
Składniki (na 2 słoje)
400 g płatków owsianych
70 g płatków migdałowych
100 g ziaren słonecznika
70 g poppingu z amarantusa
150 g posiekanych orzechów włoskich
100 g posiekanych orzechów laskowych
100 g sezamu
100 g daktyli
100 g suszonych fig
6 łyżek miodu
2 łyżki oleju
Wykonanie: Wszystkie
składniki, poza daktylami i figami mieszamy dokładnie w misce tak, aby
miód i olej pokryły wszystkie pozostałe składniki. Przekładamy na
blachę do pieczenia wyłożoną papierem i pieczemy w 170 stopniach około
30 - 40 minut ( ja piekłam moją granolę na dwa razy. Wyjęłam z
piekarnika po 20 minutach i ponownie wstawiłam na 20 minut po
godzinie). Mieszamy co 10 minut. Do ciepłej granoli dodajemy pokrojone
figi i daktyle, mieszamy i studzimy. Przekładamy do słoików.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.