Składniki:
- 175 g czekolady deserowej (dałam 100 g gorzkiej i 75 g mlecznej)
- 175 g masła w temperaturze pokojowej
- 175 g miałkiego cukru (dałam 150 drobnego trzcinowego)
- 6 jajek (oddzielnie białka i żółtka)
- 175 g zmielonych migdałów (u mnie orzechy laskowe)
- 1 łyżka stołowa brandy
- szczypta soli
Wykonanie:
Piekarnik
rozgrzewamy do 190 stopni. Formę z wyjmowanym dnem (tortownicę lub do
tarty) o średnicy 24 - 26 cm smarujemy tłuszczem i ewentualnie wykładamy
pergaminem (ja nie wykładałam).
Czekoladę
roztapiamy w kąpieli wodnej lub kuchence mikrofalowej. Masło ucieramy
na puszystą masę z cukrem. Dodajemy po jednym żółtku cały czas
ucierając. Dodajemy roztopioną i przestudzoną czekoladę, orzechy i
brandy. Mieszamy do połączenia składników. Białka ubijamy na sztywno
ze szczyptą soli. Dodajemy 1/3 piany do ciasta i mieszamy. Dodajemy
resztą piany i delikatnie mieszamy. Ciasto przelewamy do przygotowanej
formy. Wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy przez kwadrans.
Następnie zmniejszamy temperaturę do 180 stopni i dopiekamy przez około
40 minut. Wyjmujemy ciasto i studzimy. Ostudzone posypujemy cukrem
pudrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.