Mam to szczęście, że moi teściowie mają "ranczo". Właśnie tam rosną moje dynie. W ostatni weekend pojechałam tam z myślą, że przywiozę kolejną dostawę dyni a tu niespodzianka - były jeszcze kwiaty. W sobotę zebrałam wszystkie jakie były (a były same męskie i to niezbyt dużo). Ku mojemu zdziwieniu w niedzielę po nocnych deszczach pojawiły ogromne ilości kolejnych męskich kwiatów. Zebrałam je więc i zaczęłam szukać natchnienia. Z pomocą przyszła mi Małgosia. Dzięki niej wpadłam na pomysł nadziewanych kwiatów, troszkę po włosku.Rodzinka dalej nie chce się namówić, ale ja polecam - są obłędne.
Składniki:
kwiaty dyni (lub cukinii) - około 10 sztuk
duża kulka mozzarelli
kilka pomidorków koktajlowych
kilka liści świeżej bazylii
sól, pieprz
na panierkę:
jajko
bułka tarta (dałam z razową)
lub
mleko
mąka pszenna (u mnie razowa)
Wykonanie: Kwiaty pozbawić słupka lub pręcika, delikatnie umyć i osuszyć. Mozzarellę pokroić w drobną kostkę, pomidorki na cząstki, bazylię posiekać. Ser, pomidory i bazylię wymieszać i ewentualnie doprawić do smaku. Kwiaty nadziewać serem, delikatnie aby się nie rozerwały. Z mleka i mąki zrobić gęściejsze ciasto naleśnikowe, kwiaty maczać w cieście i smażyć na oleju na małym ogniu. Można też kwiaty moczyć w jajku i obtaczać w bułce tartej, a następnie smażyć. Sama nie mogę się zdecydować która wersja jest smaczniejsza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.