Składniki: (na dwie keksówki 24 cm)
- 50 dag mąki
- 2 łyżeczki sody
- 50 dag miodu
- 250 g cukru
- ok. ¾ szklanki wrzącej wody
- 200 g masła
- 2 łyżki przyprawy do pierników
- 4 jajka
- 100 g orzechów włoskich
- 1 łyżka skórki pomarańczowej
Wykonanie:
Mąkę przesiewam, mieszam z sodą.
Przygotowuję przyprawę do piernika i pokrojone w kostkę masło. Zagotowuję wodę w czajniku.
W rondelku z grubym dnem podgrzewam na wolnym ogniu miód z cukrem. Zagotowuję, zestawiam z ognia. Teraz ostrożnie i powoli wlewam do garnka wrzącą wodę – będzie się mocno pieniło. Dodaję masło i przyprawę do piernika, dokładnie mieszam na gładką masę. Przelewam do dużej miski i odstawiam do wystudzenia.
W tym czasie przygotowuję blaszki, tym razem wyłożyłam je papierem do pieczenia.
Myję jajka, oddzielam żółtka od białek. Grubo siekam orzechy włoskie.
Włączam piekarnik: górna i dolna grzałka, 180 stopni.
Gdy masa przestygnie dodaję do niej żółtka i miksuję na średnich lub wolnych obrotach. Potem cały czas mieszając dodaję stopniowo mąkę aż powstanie gładka masa. Dodaję orzechy włoskie i skórkę pomarańczową, mieszam.
Ubijam pianę, dodaję do ciasta i delikatnie mieszam łopatką.
Przelewam masę do blaszek, najwyżej do ¾ wysokości, bo ciasto urośnie i wstawiam do nagrzanego piekarnika na około godzinę (u mnie nieco dłużej. Proponuję sprawdzić metodą suchego patyczka).
Wyjmuję pierniki i dokładnie studzę na kratce. Owijam w folię spożywczą i przechowuję w chłodnym miejscu. Przed samymi Świętami przekroję, przełożę warstwą powideł i poleję polewą czekoladową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.