Składniki:
- 225 g pszennej mąki chlebowej (zrobiłam ze zwykłej pszennej)
- 1/2 łyżeczki soli
- 50 g cukru pudru
- 15 g świeżych drożdży
- 75 ml letniego mleka
- 1 jajko
- 30 ml oleju słonecznikowego
- 50 g roztopionego masła
Wykonanie:
Mąkę i sól wymieszać w misce. Dodać cukier i zrobić wgłębienie w środku. Drożdże rozpuścić w mleku i wlać do mąki. Posypać odrobiną mąki rozczyn drożdżowy i odstawić na 15 minut lub aż zacznie się pienić.
W małej misce ubić jajko i olej. Dodać do mąki i rozmieszać na gładkie ciasto. Wyłożyć na oprószona mąką powierzchnię i wyrabiać przez 8-10 minut, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Włożyć do naoliwionej miski i przykryć naoliwioną folią. Odstawić w ciepłe miejsce na godzinę aż ciasto podwoi objętość.
Wyłożyć na stolnicę, odgazować i podzielić na 16 równych części. Każdy kawałek zrolować w cienki wałek o długości ok. 38 cm. Roztopione masło wylać na talerzu moczyć w nim kawałki ciasta. (Proponuje najpierw zrobić ze wszystkich kawałków wałeczki a dopiero potem wszystkie po kolei moczyć w maśle. W przeciwnym razie masło będzie gęstnieć).
Na blasze zwijać wałeczki w ślimaki i układać w dużej odległości od siebie. Przykryć naoliwioną folią przezroczystą i odstawić w ciepłe miejsce na 45 minut aż podwoją objętość. W międzyczasie nagrzać piekarnik do 190 stopni. Bułeczki spryskać wodą i oprószyć cukrem (ja tego nie robiłam. Piec 10 minut lub aż zbrązowieją. Znowu oprószyć cukrem (też pominęłam). Bułeczki odstawić na kratkę do ostygnięcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.