Uzależniłam się od książki "Meals in minutes" Harriott'a. Mam ją niecałe 3 tygodnie a już 5 przepisów wypróbowałam (z tego tylko 1 jakoś nie bardzo przypadł nam do gustu). Kurczak zatytułowany przez Harriott'a "Jimmy's chicken kiev" jest niesamowity, rzadko mówię to o mięsie, ale po protu rozpływał się w ustach. Nie wydaje mi się, że to tylko z powodu ogromnej ilości tłuszczu jaką w sobie zawiera. Nadzienie z czosnku i natki jest wprost doskonałe, a masło w środku powoduje, że kurczak nic a nic nie wysycha.
Ponieważ obiad przygotowałam w około pół godziny, pomyślałam, że nadaje się wyśmienicie do akcji prowadzonej przez Pelę.
Składniki:
- 2 x 75 g piersi z kurczaka (ja dałam 1 dużą, podwójną)
- 40 g niesolonego masła (w temperaturze pokojowej)
- 4 łyżki posiekanej natki pietruszki (dałam taką zamrożoną)
- 2 ząbki czosnku
- 50 g bułki tartej
- 1 łyżka utartego parmezanu (nie dałam)
- 1 łyżka mąki, posolonej i popieprzonej
- 1 rozbełtane jajko
- 1 - 2 łyżki oleju
Wykonanie:
W każdej piersi naciąć kieszonkę wzdłuż dłuższej części. (Ja odkroiłam 2 mniejsze płaty, które są przy piersi i złożyłam je razem, robiąć w ten sposób 3, mniejszą porcję). Wymieszać masło z natką, rozgniecionym czosnkiem i dużą ilością soli i pieprzu. Do kieszonek włożyć doprawione masło. Bułkę tartą wymieszać z parmezanem. Nadziane piersi z kurczaka obtoczyć w przyprawionej mące, następnie w jajku i na koniec w bułce tartej. Rozgrzać dobrze olej i smażyć piersi z każdej strony na złoto (około 5-6 minut).
W międzyczasie zagotować wodę na ryż, posolić i doprawić odrobinę curry. Wrzucić ryż (ja robiłam razowy). Nad garnkiem z gotującym się ryżem umieścić sitko i włożyć do niego zamrożone warzywa (ja dałam brokuły, groszek i fasolkę szparagową). Gotować na parze kilka minut aż się rozmrożą, przygrzeją, ale nie rozgotują.
Usmażonego kurczaka podawać z gotowym ryżem i warzywami gotowanymi na parze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.