Nie
ma to jak kobieta na L4, przecież poleżeć nie można. W ramach
dochodzenia do zdrowia zrobiłam pierożki, takie ze starego przepisu
babci, tylko dodałam imbiru. Wyszło super, niby tak jak zawsze, ale
jednak nutka orientalna jest lekko wyczuwalna.
Składniki na ciasto:
mąka
jedno jajko
woda przegotowana (lekko ciepła)
Składniki na farsz:
ugotowane zmielone mięso z kurczaka (ja dałam z udek)
cebula
ugotowana i zmielona marchewka
sól, pieprz, imbir
Wykonanie: Cebulkę zeszklić z dodatkiem imbiru (nie żałować). Mięso, marchewkę i cebulę wymieszać i doprawić do smaku. Ciasto zgnieść i cienko rozwałkować. Następnie wykrawać koła szklanką. Na kółka nakładać łyżeczkę farszu i sklejać. Gotowe pierożki ugotować we wrzątku (aż wypłyną). Podawać wyjęte z wody z cebulką lub masełkiem, lub na sucho , jak kto woli. Można tez przysmażyć (co właśnie zrobiłam - wiem, wiem bardzo niezdrowo)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.