Niesamowity
smak, chociaż zupełnie nie wygląda. Troszkę jak szczawiowa, ale nie do
końca. Polecam wszystkim odważnym miłośnikom nowych smaków. Przepis
znaleziony w majowym wydaniu Kuchni i to już ostatnie mniszkowe danie w
tym roku.
Składniki (na 2 talerze):
* 3-4 solidne garście listków mniszka (młodego)
* 50 g chudego wędzonego boczku
* sól, pieprz
* 2 ziemniaki lub 2 małe cukinie (opcjonalnie)
* 2 kromki zgrillowanego razowego chleba natartego czosnkiem
* 100 g startego sera gruyere
Wykonanie:
Listki mniszka myjemy i gotujemy do miękkości w osolonej wodzie razem z pokrojonym w zapałkę boczkiem. Miksujemy do uzyskania gładkiej konsystencji, doprawiamy do smaku. Możemy dodać ugotowane ziemniaki lub cukinie i zmiksowań razem. Zgrillowane kromki chleba kroimy na pół. Każdą połówkę wkładamy do głębokiego talerza, zalewamy zupą i posypujemy serem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.