Mistrz jest mistrzem nie tylko w chlebach na zakwasie. Te drożdżowe to również mistrzostwo świata. Pewnie bym się nie zagłębiła zbytnio w te przepisy, gdyby nie apetyczne zdjęcie Ewy. A teraz wiem, że spróbuję też innych drożdżowych chlebów z "A Baker's book..." Hamelmana.
Składniki:
- 450 g mąki pszennej pełnoziarnistej
- 450 g mąki chlebowej
- 600g wody
- 18 g (1 łyżka) soli
- 5 g drożdży instant
- 150 g rodzynek (najlepiej sułtanek)
- 150 g orzechów (w oryginale pekany, ale ja dałam włoskie)
Wykonanie:
Rodzynki zalać ciepłą wodą i odstawić na maksymalnie 30 minut. Wszystkie składniki, poza rodzynkami i orzechami włożyć do miski. Wyrabiać na najniższej prędkości przez 3 minuty. Ciasto powinno być dość luźne. Przełączyć mikser na wyższe obroty i wyrabiać przez kolejne 3 minuty. Dodać osuszone rodzynki i posiekane orzechy. Wyrabiać na najniższej prędkości tylko do czasu, aż orzechy i rodzynki będą rozłożone w miarę równomiernie w cieście. Miskę nakryć i odstawić ciasto na 2 godziny do wyrastania. Złożyć ciasto po 1 godzinie.
Następnie uformować bochenek, przełożyć do kosza i nakryć płótnem oraz włożyć do worka. Odstawić na kolejną godzinę do wyrośnięcia. Rozgrzać piekarnik do 230 stopni. Piec chleb w tej temperaturze przez 15 minut. Następnie zmniejszyć temperaturę do 220 stopni i piec przez kolejne 30-40 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.