Anna zaproponowała przepiękne babeczki z płynnym kajmakiem. Postanowiłam więc, że po ponad dwóch latach znowu wezmę udział w Weekendowej Cukierni.
Niestety przepis mnie przerósł. Popełniłam kilka błędów.
Niestety przepis mnie przerósł. Popełniłam kilka błędów.
Po
pierwsze pomyślałam, że silikonowych foremek nie trzeba smarować.
Myliłam się. Babeczki po upieczeniu są tak delikatne, że nie da się ich
wyjąć bez uszczerbku, jeśli wcześniej nie posmarowało się foremek.
Po
drugie za bardzo przejęłam się uwagą Berniki co do czasu pieczenia. W
przepisie Anna poleca pieczenie babeczek przez około 10 minut. Ja
użyłam troszkę mniejszych foremek, więc pomyślałam, że trzeba będzie je
upiec troszkę krócej. Okazało się, że praktycznie całe były płynne.
Wstawiłam więc pozostałe do piekarnika i przesadziłam. Babeczki ścięły
się całkiem.
Wiem,
że mogłabym spróbować jeszcze raz. Niestety chłopaki stwierdzili, że
babeczki są zbyt słodkie. Nie ma więc sensu pieczenie jeszcze raz,
skoro nie będzie komu ich zjeść. Szkoda.
Składniki:
- masło do wysmarowania foremek
- 2,5 łyżki mąki plus odrobina do wysypania foremek
- 2 duże żółtka
- 1 duże jajko
- 1 i 2/3 szklanki kajmaku z puszki
- lody waniliowe
- opcjonalnie sól morska - użyłam
- foremki do zapiekania o pojemności ok. 120 ml (dałam mniejsze)
Wykonanie:
Foremki
wysmarować masłem i wysypać mąką. Jajko i żółtka ubijać na puszystą
masę, przez około 2 - 3 minuty. Następnie dodać kajmak i ubić ponownie.
Stopniowo dodawać mąkę. Masę przelać do przygotowanych foremek. Piec w
piekarniku nagrzanym do 210 stopni przez około 10 minut.
Podawać natychmiast. Najlepiej z lodami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.