Składniki (na 20 - 30 pączków):
- 700 - 750 g mąki tortowej
- 6 żółtek z dużych jaj
- 3 czubate łyżki cukru
- 50 g masła
- 50- 60 g drożdży (dałam 12 g drożdży instant)
- 1 szklanka letniego mleka (250 ml)
- ½ szklanki jogurtu naturalnego (125 ml)
- 1/2 łyżeczki soli
- 2 łyżki koniaku albo innego mocnego alkoholu
- tłuszcz do smażenia
- konfitura do nadziania
- cukier puder albo lukier
Wykonanie:
Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową. Masło roztapiamy i odstawiamy.
3
łyżki mleka mocno podgrzewamy, następnie mieszamy z jogurtem, 1 łyżką
cukru i drożdżami. Odstawiamy, aż zaczyn lekko wyrośnie. Żółtka
ucieramy z pozostałym cukrem, dodajemy pozostałe składniki (poza
masłem). Wyrabiamy kilka minut. Dodajemy przestudzone masło i ponownie
wyrabiamy. Miskę z ciastem przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce
do wyrośnięcia. Kiedy ciasto podwoi objętość, odgazowujemy (mocno
uderzmy pięścią). Formujemy z ciasta pączki i odkładamy na blat
posmarowany olejem. Przykrywamy i czekamy przez 30 - 45 minut, aż
wyrosną.
Smażymy
w temperaturze ok. 170 - 180 stopni z każdej strony. Usmażone pączki
odkładamy na ręcznik papierowy. Kiedy trochę ostygną nadziewamy
konfiturą i posypujemy cukrem pudrem lub polewamy lukrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.