Kategorie

7.02.2013

Pączki

Wczoraj do 23 smażyłam pączki z przepisu Asi.  Wyszły fantastyczne.  Niezwykle miękkie i puszyste.  Najlepsze były wczoraj w nocy (wiem, bo ugryzłam kawałek), ale dzisiaj też przepyszne.  Wiedziałam, że muszę je tutaj pokazać, bo są tego warte.  Dlatego jeszcze rano o 7, przed wyjściem do pracy robiłam bardzo szybką sesję zdjęciową. Będę do tego przepisu wracać i Wam też polecam.




Składniki (na 20 - 30 pączków):
  • 700 - 750 g mąki tortowej
  • 6 żółtek z dużych jaj
  • 3 czubate łyżki cukru
  • 50 g  masła 
  • 50- 60 g drożdży (dałam 12 g drożdży instant)
  • 1 szklanka letniego  mleka (250 ml)
  • ½ szklanki jogurtu naturalnego (125 ml)
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 2 łyżki koniaku albo innego mocnego alkoholu
  • tłuszcz do smażenia
  • konfitura do nadziania
  • cukier puder albo lukier


Wykonanie:
Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową.  Masło roztapiamy i odstawiamy.
3 łyżki mleka mocno podgrzewamy, następnie mieszamy z jogurtem, 1 łyżką cukru i drożdżami.  Odstawiamy, aż zaczyn lekko wyrośnie.  Żółtka ucieramy z pozostałym cukrem, dodajemy pozostałe składniki (poza masłem).  Wyrabiamy kilka minut.  Dodajemy przestudzone masło i ponownie wyrabiamy.  Miskę z ciastem przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.  Kiedy ciasto podwoi objętość, odgazowujemy (mocno uderzmy pięścią).  Formujemy z ciasta pączki i odkładamy na blat posmarowany olejem.  Przykrywamy i czekamy przez 30 - 45 minut, aż wyrosną.
Smażymy w temperaturze ok. 170 - 180 stopni z każdej strony.  Usmażone pączki odkładamy na ręcznik papierowy.  Kiedy trochę ostygną nadziewamy konfiturą i posypujemy cukrem pudrem lub polewamy lukrem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.