Kolejne gotowanie z Edytką i Malwiną nie obyło się bez przeszkód. Przepis, który znalazła Edytka zawierał chorizo. Wydawało mi się, że po prostu pójdę do jednego lub drugiego sklepu i po sprawie. Myliłam się i to bardzo. Chodziłam, pytałam i nic. W końcu dziewczyny podrzuciły pomysł z kindziukiem. Kupiłam i to było to. Dodatek kiełbasy jest idealny. Ponieważ zapomniałam o zakupie wołowiny użyłam wieprzowiny. Dziewczyny dziękuję i do następnego razu. Przepis z książki "Przewodnik kulinarny Pascala - Meksyk" Andrzej Rudnicki-Sipayłło i Ewa Rusek.
Składniki:
- 115 g kindziuka pokrojonego w kostkę
- 450 g mielonej wołowiny (u mnie wieprzowina)
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka chili
- 1 łyżka posiekanej natki pietruszki
- 1 jajko
- pół bułki (namoczonej w mleku)
- olej do smażenia
Wykonanie:
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać w misce. Uformować malutkie pulpeciki, mniejsze od orzecha włoskiego. Na patelni rozgrzać olej. Pulpeciki smażyć partiami z każdej strony na złoty kolor.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.