Dlaczego dla leniwych? Bo po co smażyć
powidła dwa razy, jak można tylko raz? Te zwykłe, bez dodatków na
pewno robicie, a jeżeli nie robiliście jeszcze czekoladowej wersji, to
zróbcie koniecznie. Nie trzeba będzie ponownie smażyć następnej porcji
śliwek. Wystarczy tylko zostawić trochę powideł i gotowe z kilka minut.
Składniki:
700 g powideł śliwkowych
50 g kakao niesłodzonego
50 g czekolady (gorzka, deserowa lub nawet mleczna)
Wykonanie:
Ostatniego dnia smażenia zwykłych powideł (o takich),
odkładamy około 700 g. Przekładamy do drugiego garnka (lub po prostu
używamy tego samego po tym, jak te oryginalne przełożyliśmy już do
słoików). Dodajemy kakao i połamaną czekoladę. Mieszamy dokładnie, aby
nie przypalić kakao. Kiedy powidła są już jednorodne i gorące,
przekładamy je do wyparzonych / wypieczonych, gorących słoików i
zakręcamy wygotowanymi, osuszonymi zakrętkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.