Nalewka, która urzeka bursztynowym kolorem i smakiem. Delikatna, ale nie za bardzo. Tak w sam raz. Przepis podejrzałam u Klaudyny,
ale dałam odrobinę inne przyprawy. Jeżeli uda Wam się dostać pigwę
(nie pigwowca!) zróbcie koniecznie. Ja będę powtarzać na pewno.
Składniki:
1 kg pigwy
0,5 l – 0.7 wody
300 g cukru trzcinowego (można dać też 150 - 200 g)
laska cynamonu
szczypta szafranu
laska wanilii na butelkę
0,5 l wódki
Wykonanie: Pigwę
umyć i pokroić w ćwiartki. Nie należy jej obierać ani wyrzucać
pestek. Przełożyć do garnka i zasypać cukrem. Smażyć przez kilka minut
cały czas mieszając. Dodać około 0,5 l wody, cynamon i szafran i gotować
przez około 30 minut (należy uważać, bo może się zżelować). Syrop
zostawić na noc, aby smaki się przegryzły. Odcedzić syrop. (Owoce można
użyć do herbaty.) Przecedzony syrop gotujemy na małym ogniu tak, aby
około 1/3 płynu odparowała. Studzimy. Do zimnego syropu dolewamy
wódkę. Wlewamy do butelek. Do każdej butelki wkładamy laskę wanilii
przekrojoną na pół. Odstawiamy na miesiąc do szafki. Po tym czasie
wyjmujemy wanilię i filtrujemy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.