Śledź curry

Przepis na tego śledzia dostałam w ubiegłym roku od koleżanki.  Powiedziała, że to był hit poprzednich świąt i niej w domu.  Zrobiłam i muszę przyznać, że bardzo mi smakowało, pomimo tego, że dałam zdecydowanie za dużo majonezu.  Potem okazało się, że identyczne śledzie zrobiła też ciocia (z odpowiednią ilością sosu).  W tym roku na pewno powtórzę.

Składniki:

• 500 g matjasów
• 2 łyżki majonezu (lub majonez + śmietana)
• 2 - 3 łyżeczki curry
• 5 ogórków konserwowych
• 1 średnia czerwona cebula

zalewa:

• 2 szklanki wody
• 2 szklanki octu
• 2 łyżki cukru
• 2 płaskie łyżki soli
• 3 liście laurowe
• 3 ziela angielskie
• 3 ziarna pieprzu
• 4 goździki
• 1 łyżeczka gorczycy

Wykonanie:

Śledzie namoczyć w wodzie przez kilka godzin.  Wszystkie składniki zalewy umieścić w garnku.  Zagotować i odstawić do całkowitego wystudzenia.  Namoczone śledzie wyjąc z wody, osuszyć i włożyć do słoja.  Zalać zimną zalewą i odstawić na 5 - 7 dni do lodówki.   Na kilka godzin przed podaniem przygotować sos.  Cebulę i korniszony pokroić w drobną kostkę.  Wymieszać z curry, majonezem (lub majonezem i śmietaną).  Śledzia wyjąć z zalewy i pokroić. Wymieszać z sosem i odstawić na kilka godzin.