Kiedy jesienią Pinkcake
pokazała tę babę, wiedziałam, że prędzej czy później zrobię ją i ja.
Ponieważ jeszcze przed świętami ostatnia dynia prosiła, żeby coś z niej
przygotować, pomyślałam, że ta baba to będzie to. Baba pyszna, ale
przyznam, że wolałam ją jeść na śniadanie z dżemem, a nie jako deser.
Składniki:
500 g mąki
7 g drożdży liofilizowanych
100 g brązowego cukru + 1 łyżka cukru z wanilią
szczypta soli
odrobina skórki startej z pomarańczy
80 g margaryny / masła
0,5 szklanki mleka (dałam odrobinę więcej)
1 szklanka przecieru dyniowego (dałam startą na tarce świeżą dynię)
Wykonanie: Wszystkie składniki suche zmieszać. Margarynę roztopić, dodać do niej mleko, dynię i wmieszać do ciasta. Zostawić w cieple do podwojenia objętości (około godziny). Lekko wyrobić i przełożyć do wytłuszczonej formy. Odstawić do wyrośnięcia pod ściereczką (ok. 30-40 minut). Piec w 180°C, aż się zrumieni, czyli około 35 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.