Składniki:
- 500 g mąki
- 2 jajka
- 100 g masła
- 4 łyżki miodu płynnego
- 2 łyżeczki sody
- 300 g cukru pudru (dałam 250)
- do 10 łyżek kwaśnej śmietany (dałam 2)
masa budyniowa:
- 1 szklanka mleka
- 100 g cukru
- 1 łyżka mąki pszennej
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 150 g masła
- 2 łyżki domowego cukru waniliowego
masa jabłkowa:
- 1 kg jabłek
- 1 galaretka owocowa (dałam cytrynową)
polewa czekoladowa:
- 130 g masła
- 5 łyżek cukru
- 3 łyżki kakao
- 2 łyżki wody
- 1 łyżka żelatyny
- 5 łyżek kwaśnej śmietany
Wykonanie:
Wszystkie
składniki ciasta (poza śmietaną) posiekać i zagnieść. Jeżeli ciasto
jest twarde należy dodawać stopniowo śmietanę. Ciasto podzielić na 3
równe części. Formę o wymiarach 23x38 cm wyłożyć papierem do
pieczenia. Rozwałkować pierwszy placek, przełożyć do formy i wstawić do
piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Piec przez 20 minut. Następnie
upiec pozostałe dwa placki. Każdy placek wyłożyć na kratkę do
wystudzenia.
Przygotować
masę budyniową. 3/4 szklanki mleka zagotować. W pozostałym mleku
rozrobić mąki i cukier. Wlać do gotującego się mleka i gotować na małym
ogniu cały czas mieszając aż masa się zetnie. Ostudzić. Utrzeć
masło. Dodawać po łyżce ostudzonego budyniu i cały czas ucierać.
Przygotować
masę jabłkową. Jabłka umyć, obrać i zetrzeć na tarce o dużych
oczkach. Usmażyć jabłka na patelni lub w garnku. Galaretkę rozpuścić w
1/4 - 1/2 szklanki wrzątku. Wlać do usmażonych jabłek i odstawić aż
masa przestygnie i lekko stężeje.
W formie
ułożyć jeden ostudzony placek na dnie. Na to wyłożyć masę budyniową.
Kolejny placek, masę jabłkową i na wierzch trzeci placek.
Przygotować
polewę. Żelatynę rozpuścić w wodzie. Do garnka włożyć masło w
kawałkach, cukier, kakao i rozpuszczoną żelatynę. Powoli podgrzewać
cały czas mieszając. Nie można doprowadzić do wrzenia (ze względu na
żelatynę). Kiedy wszystkie składniki ładnie się połączą zdjąć z ognia.
Odstawić do przestudzenia. Następnie dodawać po łyżce śmietanę.
Dokładnie wymieszać rózgą. Gotową polewą polać ciasto. Przygotowane
ciasto odstawić na kilka godzin, żeby masy dokładnie stężały.