Kolejny świetny przepis na pączki. Tym razem podejrzany u Kasi.
Robiłam je w ubiegłym roku na ostatki, ale dopiero teraz pokazuję na
blogu. Z tej porcji wychodzi kilkanaście sporych pączków, lub nawet
ponad dwadzieścia mniejszych. Bardzo dobrze pracuje się z ciastem, a
jego kolor wprost urzeka.
Kategorie
▼
30.01.2016
28.01.2016
Fasolka po bretońsku
Powstała na zamówienie syna, a muszę przyznać, że nie przygotowuję jej
często. Nie wiem dlaczego, bo przecież do idealne danie na zimową porę.
26.01.2016
City Trail - Lublin, 23.01.2016
Na dworze około - 10, piękny śnieg, słońce i zamarznięty Zalew
Zemborzycki (Ursa specjalnie dla Ciebie zdjęcie z wędkarzami). W takich
okolicznościach po raz 4 ścigaliśmy się na City Trail w Lublinie w tym
sezonie. Tym razem syn nie uczestniczył w wolontariacie z powodu balu,
który czekał go tego dnia po południu, a córka nie mogła biegać z powody
choroby.
22.01.2016
Szarlotka
Ulubione ciasto w naszym domu. Z tego przepisu od Elizy Mórawskiej, z
książki "Słodkie" korzystałam już wiele razy. W oryginale jest to
szarlotka z malinami, ale u nas jeszcze w takiej formie nie wystąpiła.
Myślę, że na jesieni się pojawi, bo posmakowała nam bardzo.
20.01.2016
Chili sin carne
Skończyłam ostatnio czytać książkę Scotta Jurka "Jedz i biegaj". Scott
jest weganinem i ultramaratończykiem. Nie wiem czy sama odważyłam się
przejść na dietę wegańską, ale na pewno przepisy Scotta zagoszczą w
mojej kuchni nie raz. Już jakiś czas temu pokazywałam koktajl ze
spiruliną, robiłam też obłędną owsiankę (nie doczekała się jeszcze
zdjęć, ale kiedyś się doczeka), powstało też chili. W oryginalnej
wersji chili jest tak ostre, że nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak
można je zjeść. Ja mocna zmniejszyłam ilość chili w proszku, nie
dodałam na koniec ostrego sosu a i tak połowa rodziny stwierdziła, że
danie jest za ostre. Za to syn powiedział, że to nareszcie jest
prawdziwe chili. Dodam, że nie zauważył braku mięsa.
18.01.2016
Batony energetyczne - bez pieczenia, bez cukru
Moje drugie podejście do tych batonów, które jeszcze na wiosnę pokazała Kasia.
Za pierwszym razem namoczyłam daktyle i okazało się, że nie da się z
takich ulepić batonów. Wtedy powstały inne. Tym razem zamiast miksować
daktyle (mój blender tego nie wytrzymał), posiekałam je drobno.
Okazało się, że tak też można. Następnego dnia zabrałam na trening.
Pani trener pochwaliła, syn też. Do powtórki.
16.01.2016
Nalewka pomarańczowa
7 lat temu pojawił się na blogu pierwszy przepis. Szmat czasu. Dużo
się zmieniło, bardzo dużo. Kiedyś wpisy pojawiały się kilka razy w
tygodniu, ostatnio nieco rzadziej. Jednak na rocznicę pojawić się coś
musiało. Tym bardziej, że pomimo ciszy na blogu komentujecie, bardzo
miło komentujecie. Ponieważ sezon na pomarańcze w pełni, pojawia się
zeszłoroczna nalewka pomarańczowa (w brytyjskim oryginalnym przepisie
nazywa się "orange shrub"). Wznosimy mały toast.
15.01.2016
City Trail - Lublin, 19.12.2015
Zaraz po biegu nie było kiedy, bo święta. Potem pomyślałam, że nie będę
może pisać kolejnych biegowych wpisów. Jednak ostatnio dostałam kilka
cudownych komentarzy od Kramiki. Najpierw napisała: "Podziwiam autorkę
bloga za bieganie. Ja biegałam w tamtym roku, w tym jakoś nie mogę się
zmusić." Kilka dni później dodała: "Ale najlepsze jest to że biegałam
dzisiaj!!!! 2,3 km ale po 6 m-cach nie-biegania suuuper się czuje!
Dzięki!!! Za śledzie i tort!!" Skoro ktoś jednak pobiegł po moich
wpisach, to może warto? No to zaczynamy, tym bardziej, że za tydzień
kolejna edycja City Trail.