Kategorie

30.01.2017

Pasta z fasoli a'la smalec

Dużo się o tej paście ostatnio pisze / mówi.  Widziałam ją już na kilku(nastu) blogach, ale jakoś nie robiłam.  Do czasu kiedy na jednym z treningów koleżanka zachwalała jaka jest dobra i że robi się ją banalnie łatwo.  Zrobiłam więc i zdecydowanie potwierdzam to, co mówiła koleżanka.  Przepis prosty, bo przecież zapamiętałam go podczas biegu, wykonanie też, a smak idealny.  Na kromce domowego chleba, z ogórkiem to jest to.  Szczególnie w zimie.



27.01.2017

Bajgle z łososiem i jajkiem

Tak jak pisałam wczoraj, na taką kanapkę miałam ochotę od dawna.  Wiadomo było, że najpierw trzeba będzie upiec buły.  Skoro już je miałam, to takie kanapki robiłam na  śniadanie, drugie śniadanie, kolację i znowu na śniadanie, aż skończył mi się łosoś. Wariacji kanapki też było kilka, z ogórkami, bez ogórków, z cebulą.  Jak kto woli.  Jedyny minus tej kanapki?  Nie nadaje się do zabrania do pracy, a wszystko przez to obłędne lejące się jajko.


26.01.2017

Bajgle tureckie

Tak już mam, że czasami jak zobaczę jakieś zdjęcie, to potem po prostu muszę to zrobić.  Tak właśnie było z tymi bajglami.  No może nie do końca tak, bo jak zobaczyłam te bajgle u Eweliny, to od razu zobaczyłam coś, co chcę z nimi zrobić. Coś, na coś miałam smaka od dawna, chociaż chyba nie do końca byłam tego świadoma.   Chcecie wiedzieć co to?  To zapraszam jutro.
Przepis na bajgle pochodzi z książki Moniki Waleckiej "Opowiadania drewnianego stołu".



24.01.2017

Szarlotka (wegańska)

Uwielbiamy szarlotki.  Kiedy spędzaliśmy kilka na wsi, nie mogło się więc obyć bez kawałka ciepłego ciasta.  Tym bardziej, że byliśmy zmęczeni po szusowaniu / bieganiu.  Kiedy jednak okazało się, że w lodówce nie ma ani odrobiny masła, a do najbliższego sklepu jest kilka kilometrów, postanowiłam poszukać jakiegoś przepisu z olejem.  Przyznam, że dość sceptycznie podeszłam do kruchego ciasta bez jajek i masła, ale nie mieliśmy wyjścia.  Ku naszemu zaskoczeniu szarlotka wyszła rewelacyjna.



20.01.2017

Pączki śniadaniowe w sosie jagodowym



W tak zwany Blue Monday pokazał je na Instagramie Jamie.  Zapisałam przepis i od tej pory robiłam je już dwa razy.  Trzeba przyznać, że przygotowanie tego śniadania zajmuje chwilę, ale zapewniam, że warto.   Ponieważ karnawał w pełni, tą pączki na śniadanie pasują wyjątkowo.    Podana porcja wystarczy dla 2 – 4 osób, w zależności od apetytu.  W oryginale Jamie używał mąki pszennej e spulchniaczem, ja zamieniłam pszenną na orkiszową i dodałam proszek.



18.01.2017

Pieczone żeberka

Muszę przyznać, że nie jestem wielką fanką żeberek i nie przygotowuję ich w domu.  Za to mój mąż, lubi od czasu do czasu je zjeść.  To on właśnie znalazł przepis na Kwestii Smaku i to on przygotowuje je w ten sposób od jakiegoś czasu.  Jak już je upiecze, to zjadam z przyjemnością, zresztą nie tylko ja.  Syn też zachwycony bo żeberka są mięciutkie i bardzo dobrze doprawione.


14.01.2017

Likier czekoladowo - pomarańczowy

Obłędny, czekoladowo - pomarańczowy likier.  Pierwotnie miałam poczekać z publikacją do przyszłego grudnia, ale pogoda za oknem mocno zimowa, a przepis tak dobry, że postanowiłam jednak podzielić się nim z Wami teraz. Likier zrobiłam go chwilę po tym jak pokazała do Chillibite i już kilka dni potem dorabiałam kolejną porcję.


11.01.2017

Chleb orkiszowo - żytni za zakwasie

Dawno nie piekłam mieszanego chleba. Kiedy Liska pokazała swój ostatnio ulubiony chleb na instagramie, postanowiłam go upiec.  Liska piecze go w garnku, ja garnka nie mam, więc upiekłam w foremkach.  Chleb jest bardzo wilgotny, ale dzięki temu długo zachowuje świeżość.



5.01.2017

Kremowa jaglanka

Od dawna przygotowuję sobie komosę po inkasku według Scotta Jurka.   Ponieważ bardzo ją lubię, postanowiłam przygotować w ten sam sposób kaszę jaglaną. Okazało się, że to był świetny pomysł i teraz taka jaglanka wchodzi na stałe do mojego śniadaniowego menu.


2.01.2017

Batony owsiane

Batony owsiane czyli bardzo znane flapjacki.  Nawet nie miałam ich w planach, ale że zostało mi mleko skondensowane, nie było wyjścia.  Batony są idealne na drugie śniadanie do pracy czy szkoły.  Te moje powstały tuż przed świętami, więc poza suszonymi śliwkami, znalazła się też w nich domowa przypraw do piernika.  Typowo zimowe smaki.