To nasze ostatnie odkrycie. Smakuje rewelacyjnie, pachnie wspaniale. O dziwo nic a nic nie czuć dyni. Robiłam ją już dwa razy i będę robić jeszcze kilka tej jesieni.
Przepis pochodzi z książki Gary'ego Rhodes'a "Step-by-step Cooking".
Składniki na ciasto:
- 225 g mąki pszennej
- 55 g cukru pudru
- 150 g schłodzonego masła, posiekanego
- 1 jajko, lekko ubite
Składniki na nadzienie:
- 1 mała dynia (do 1 kg)
- 85 g rodzynek
- 25 g kandyzowanej skórki (nie daję)
- 85 g jasnego brązowego cukru
- 25 g roztopionego masła
- 1 łyżeczka mixed spice
Składniki na kruszonkę (proponuję zrobić z połowy porcji):
- 225 g mąki pszennej
- 115 g masła pokrojonego
- 115 g cukru demerara
- 115 g posiekanych orzechów (daję płatki migdałów)
Wykonanie:
Robimy ciasto. Przesiać mąkę i cukier do miski. Dodać posiekane masło i palcami rozdrabniać masło, mieszając z mąką, tak aby powstały okruszki. Dodać jajko i wymieszać nożem z zaokrągloną końcówką, aż ciasto się połączy. Zebrać w miękką kulę, zawinąć folią spożywczą i schłodzić przez około 20 minut. Natłuścić 25 cm formę do tarty (najlepiej taką z wyjmowanym spodem). Schłodzone ciasto wyłożyć do formy (ja dociskam rękami ), nie równać boków. Wyłożyć papierem do pieczenia i wysypać grochem, tak aby ciasto "nie wstało" podczas pieczenia. Piec 20- 25 minut w 200 stopniach.
Dynię pokroić w kosteczkę 1-2 cm. Wymieszać z resztą składników nadzienia i 1 łyżką wody Gotować na małym ogniu 5-10 minut, aż dynia zmięknie, ale się nie zacznie rozpadać. Wyłożyć na podpieczony spód.
Zrobić kruszonkę. Przesiać mąkę do miski i palcami rozkruszyć masło, aż uformują się okruchy. Potem wmieszać cukier i posiekane orzechy (u mnie migdały). Wyłożyć na dynię i piec tartę przez 40-45 minut aż góra lekko zbrązowieje a nadzienie będzie miękkie.