31.10.2010

Sałatka z pieczoną dynią

Zobaczyłam ją u Spencera.  Ponieważ zachwalał, że jest tak samo wspaniała ja ta z brzoskwiniami musiałam spróbować.  Niestety nie miałam wszystkiego w domu, więc zrobiłam swoją wersję. Muszę powiedzieć, że jest wspaniała.  Oczywiście pod warunkiem że lubicie dynię.  Zjadłam ją na kolację i śniadanie.  Wersja śniadaniowa dodatkowo zawierała grzanki z chleba razowego. (Małżonek dołożył sobie pomidory). Nie wiem która wersja była lepsza.  Wiem natomiast, że będzie gościć u mnie częściej.   Oryginał znajdziecie u Spencera, a ja podaję moją wersję.
Jest to też moja ostatnia propozycja w ramach Festiwalu Dyni u Bei




Składniki:

  • 300g dyni, obranej, pokrojonej w 2.5 cm kostkę
  • 100g mieszanki sałat
  • 40g suszonej żurawiny
  • 60g pestek słonecznika

Sos:
  • 1 mała cebulka
  • 3 łyżeczki octu winnego
  • 50 ml oliwy z oliwek
  • 1 łyżeczka musztardy
  • 1 łyżeczka syropu klonowego
  • 1 łyżeczka soku z cytryny
  • sól, pieprz

grzanki - opcjonalnie


Sos: Cebulkę pokroić w drobniutką kosteczkę, przełożyć do miseczki. Dodać ocet, musztardę, sok z cytryny, wymieszać i odstawić na 10 minut. Po tym czasie, mieszając delikatnie trzepaczką, wlać powoli oliwę. Dodać syrop klonowy, sól i pieprz, wymieszać.

Sałatka: Nagrzać piekarnik do 200stC.

Pokrojoną dynię skropić oliwą z oliwek, posolić, popieprzyć. Dokładnie wymieszać. Przełożyć na blachę i piec ok 40 minut, aż do zrumienienia.

W tym czasie podprażyć słonecznik na suchej patelni.

Przygotować talerze, wyłożyć umytą i osuszoną sałatę. Wyłożyć na nią podprażone orzechy.

Pięć minut przed końcem pieczenia dyni, do piekarnika dołożyć żurawinę.
Upieczoną dynię i ogrzaną żurawinę ułożyć na talerzach. Polać sosem. Ewentualnie posypać grzankami. Podawać natychmiast.



 

30.10.2010

Chlebek dyniowy

Z tym chlebkiem jest tak jak z chlebkiem bananowym. Pieczywem jest tylko z nazwy.  Podobnie jak ten bananowy jest wilgotny, mięciutki i nie można mu się oprzeć.  Do tego jeszcze ten obłędny kolor.  Przepis pochodzi z Encyklopedii Chleba.

 

Składniki:

  • 500 g dyni, obranej, pokrojonej na kawałki (może być nieco mniej)
  • 75 g drobnego cukru
  • 1 łyżeczka gałki muszkatołowej
  • 50 g masła, roztopionego
  • 3 jajka, lekko ubite
  • 350 g mąki pszennej chlebowej (dałam 200g typ 500 i 150g pszennej razowej)
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 75 g posiekanych orzechów włoskich (nie dałam, bo akurat nie miałam)


Wykonanie:

Natłuścić i wyłożyć papierem formę keksówkę o wymiarach 21,5 x 11 cm.

Dynię ugotować z niewielką ilością wody, aż będzie miękka (około 20 minut). Odsączyć i rozdrobnić blenderem. Odstawić do ostygnięcia. Piekarnik nagrzać do 180 stopni.

Odmierzyć 275 g dyniowego pure do miski. Dodać cukier, gałkę, masło i jajka i dobrze wymieszać. Do drugiej miski przesiać mąkę, proszek do pieczenia i sól, wymieszać i zrobić wgłębienie w środku. Dodać mieszaninę dyniową i mieszać aż ciasto będzie gładkie (ja nie mieszałam zbyt dokładnie, bo ciasto przypominało mi ciasto muffinowe, a to mieszamy tylko do połączenia składników). Dodać orzechy i ponownie wymieszać. Ciasto przelać do przygotowanej formy. Piec przez około 1 godzinę, aż się zezłoci i zacznie odstawać od brzegów foremki. Wyłożyć na kratkę do ostygnięcia.

29.10.2010

Kruche rogaliki dyniowe - WC październik

W październiku w Weekendowej Cukierni gospodarzy Pinkcake.  Kiedy zobaczyłam przepis na rogaliki od razu zaświtał mi pomysł zastąpienia marchewki dynią.  Zapytałam Pinkcake czy się da, a On odpowiedziała, że jak najbardziej.  Na dowód pokazała swoje.  Są wspaniałe, kruchutkie, nie są słodkie (też nie dałam cukru, ale polałam je lukrem).  Dziękuję Pinkcake za inspirację.


 

Składniki:

  • 100 g dyni startej na drobnych oczkach
  • 100 g margaryny lub masła
  • 1 i 1/4 szklanka mąki
  • skórka starta z pomarańczy - nie dałam
  • szczypta cynamonu - dałam znacznie więcej

na nadzienie: konfitura z róży i dżem jabłkowy


Wykonanie:

Wszystkie składniki zagnieść (użyłam zimnego masła i posiekałam je razem z mąką tak jak robi się to przy kruchym cieście) i rozwałkować ciasto podsypując mąką. Wycinać z ciasta trójkąty, smarować je konfiturą, po czym zwijać w rogaliki zaczynając od podstawy trójkąta. Piec 30 minut w 180°C, aż będą chrupiące.

28.10.2010

Gulasz dyniowy z fasolką

Ainsley, znowu on.  Miałam doła, kawałek obranej dyni w lodówce, chili, które już się prosiło o zużycie, a na półce stał Ainsley i się uśmiechał.  Wiedziałam, że pomoże.  Już samo mieszanie sprawiło, że mi się poprawiło.  A do tego jeszcze ostatnie zdanie we wstępne brzmiało "This is the ideal comfort food".  No i czy mogłam nie zrobić?




Składniki:


  • 2 łyżki oliwy
  • 1/2 łyżeczki kminu
  • 1/2 łyżeczki ziaren gorczycy
  • 1 cebula, posiekana
  • 1 ząbek czosnku, posiekany
  • 1 papryczka chili, posiekana, bez pestek
  • 450 g ziemniaków, pokrojonych w kostkę
  • 2 łyżki pasty curry
  • 600 ml bulionu warzywnego
  • 450 g dyni, pokrojonej w kostkę
  • 400 g fasolki z czarnym oczkiem z puszki (dałam zwykłą)
  • 2 pomidory, pokrojone na 6 kawałków każdy
  • sól, pieprz
  • 2 łyżki natki pietruszki lub kolendry, posiekane, do przybrania



Wykonanie:

Rozgrzać olej na patelni, dodać kmin i gorczycę i podsmażać przez 1 minutę. Kiedy zaczną pryskać dodać cebulę, czosnek i chili. Podsmażać przez 3-4 minuty, aż zmiękną. Dodać ziemniaki i smażyć przez 3 minuty. Dodać pastę curry, bulion i zagotować a następnie odparowywać przez 5 minut. Dodać dynię i gotować przez kolejne 15 minut aż warzywa będą miękkie. Dodać fasolkę i pomidory i gotować kolejne 2-3 minuty. Doprawić do smaku.

Rozdzielić gulasz do talerzy, posypać kolendrą lub natką. Można podawać z kawałkami cytryny.

27.10.2010

Aromatyczny mus pomarańczowo-dyniowy

Powiem tylko, że mus jest rewelacyjny.  Doskonały na podwieczorek, deser, ale też na kolację.  Zobaczyłam go u Bei i tak na mnie zadziałały jej zdjęcia, że wiedziałam, że go zrobię.  Nie żałuję i Was też zachęcam.



Składniki:

Na 6 małych porcji (u mnie 3 duże)


  • 450 g dyni (waga po obraniu)
  • otarta skórka z 2 pomarańczy
  • 5 łyżek jasnego miodu (np. z kwiatów pomarańczy lub akacjowego)
  • 3-4 łyżki Grand Marnier (lub rumu, lub soku z pomarańczy)
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 220 ml śmietanki 30 %
  • 2 łyżki mascarpone
  • opcjonalnie : kandyzowana skórka pomarańczowa do dekoracji



Wykonanie:

Z dyni przygotowujemy puree - możemy albo ją upiec, albo ugotować na parze, po czym miąższ dyni bardzo dokładnie miksujemy i odsączamy na sicie. Następnie dodajemy miód, Grand Marnier, skórkę pomarańczową i cynamon i odstawiamy do lodówki. Dobrze schłodzoną śmietanę ubijamy z dodatkiem mascarpone i mieszamy z musem dyniowo-pomarańczowym. Masę przekładamy do indywidualnych foremek i dekorujemy np. kandyzowaną skórką pomarańczową.

Uwagi :
- część śmietany można zastąpić gęstym jogurtem
- dodanie mascarpone do śmietany polepsza jej teksturę i ułatwia ubijanie
- zamiast śmietany możemy użyć serka mascarpone wymieszanego (lub nie ;) ) z jogurtem

26.10.2010

Dynia grillowana na słodko

No cóż nie wygląda może najładniej, ale smakuje wybornie.  Tak naprawdę dynia powinna mieć nieco więcej miąższu, ale moja akurat nie miała.  Danie podejrzane u Gary'ego Rhodes'a.  W oryginale podawane z sorbetem cytrynowym, ale u mnie skończyło się na "gotowych" lodach.
Edit: zrobiłam ponownie.  Tym razem odpowiednia dynia, oraz sorbet cytrynowy




Składniki:


  • 450 - 750 g dyni
  • 25 g masła
  • 4 łyżki cukru pudru, przesianego



Wykonanie:

Pociąć dynię na 8-12 plastrów. Usunąć pestki i obrać. Każdy kawałek posmarować masłem i położyć na rozgrzanej patelni grillowej lub grillu. Grillować przez 7-8 minut z każdej strony. W międzyczasie nagrzać grill w piekarniku. Położyć ugrillowane kawałki dyni na blasze posmarowanej masłem. Posypać grubo cukrem. Włożyć blachę pod rozgrzany grill i grillować aż cukier się skarmelizuje (zamiast tego można użyć specjalnego palnika). Jak tylko cukier zacznie bulgotać wyjąć blachę i ponownie posypać cukrem i włożyć pod grill. Tym razem cukier powinien nabrać koloru i uformować kruchą skórkę. Jak tylko dynia się zezłoci jest gotowa do jedzenia. Podawać z lodami.




25.10.2010

Zupa krem z dyni

To pierwsza moja zupa dyniowa nie na słodko.  Muszę przyznać, że posmakowała mi chyba bardziej niż ta z łazankami. Jest cudna i tyle.  Przepis pochodzi z książki "Kuchnia Malucha" no i jak się okazuje jest nie tylko dla malucha.



Składniki:


  • 500 g surowej dyni
  • 2 ziemniaki
  • mała cebula pokrojona w kostkę
  • posiekany ząbek czosnku
  • 1 l rosołu lub wywaru z warzyw
  • łyżeczka przyprawy curry
  • sól
  • pieprz
  • cukier
  • 4 łyżki oliwy



Wykonanie:

Na oliwie zeszklić cebulę i czosnek. Dodać dynię i ziemniaki pokrojone w kostkę. Lekko obsmażyć. Dodać curry, wymieszać.
Po 5 minutach wlać wywar i gotować, aż dynia i ziemniaki będą miękkie. Całość zmiksować, przyprawić.

24.10.2010

Ciasto dyniowo-pomarańczowe

Kiedy zobaczyłam je we wrześniu u Kasandry wiedziałam, że tej jesieni zagości u mnie.  Kasandra napisała, że ma smak sernika i coś chyba w tym jest.  Może nie tyle smak, co konsystencję.  Bo w smaku wyraźnie czuć pomarańcze i dynię.  A ponieważ jest to konsystencja sernika, to nie mogło się udać idealnie.  Ciasto pękło mi po wystudzeniu, ale pisałam już w wielu miejscach, że mnie serniki nie lubią.  Ja za to je lubię i to bardzo.




Składniki:


  • 800 g dyni
  • 100 ml kwaśnej śmietany
  • 160 g białego cukru
  • 2 czubate łyżki miodu
  • 180 g maki kukurydzianej
  • 4 jajka
  • 2 łyżki ekstraktu waniliowego
  • 2 pomarańcze
  • 60 g masła


dodatkowo:

folia aluminiowa

Wykonanie:

Dynie pokroić w kostkę, przełożyć do garnka następnie zetrzeć do niej skórkę z jednej pomarańczy i wycisnąć sok. Dusić pod przykryciem aż zmięknie - zdjąć pokrywkę i odparować. Dynię lekko przestudzić, do ciepłej dodać masło, ekstrakt waniliowy lub pomarańczowy i zmiksować blenderem na jednolita masę. Jajka ubić lekko w osobnej misce - i odstawić. Do dyni zetrzeć skórę z drugiej pomarańczy i wycisnąć sok do dyni - wsypać cukier,miód i miksując dodawać po kolei śmietanę oraz ubite jajka na koniec dodać mąkę i zmiksować. Ciasto wylać do formy wyłożonej folią aluminiową i piec w nagrzanym piekarniku 180 C ok 40- 50 minut. Gdy ciasto będzie się przypiekało przykryć folia aluminiową. Po upieczeniu uchylić piekarnik i przestudzić ciasto następnie wstawić do lodówki na noc.

Podawać posypane delikatnie cukrem pudrem lub polane sosem custard

23.10.2010

Gnocchi dyniowe

Jakiś czas temu kupiłam dla mojej córci książkę kucharską "Kuchnia malucha", o przepraszam kupiła sobie sama.  Od tamtego czasu córcia przychodzi do mnie i mówi "dzisiaj robimy to."  No i wyjścia nie ma, robimy.  No chyba, że akurat przepis zawiera jakieś sezonowe warzywa/owoce, wtedy uda się ją przekonać, że się nie da.  Tym razem przepis Agnieszki Kręglickiej.  Mi smakowało, córci też, wyjadała nawet na zimno.



Składniki:

  • 200 g ziemniaków
  • 300 g surowego miąższu dyni
  • 200 g mąki + więcej do wysypania stolnicy
  • jajko
  • łyżka tartego parmezanu
  • gałka muszkatołowa
  • sól


Wykonanie:

Ziemniaki ugotować w mundurkach, obrać i przepuścić przez praskę lub maszynkę do mięsa. Dynię ułożyć na pergaminie i upiec w piekarniku, zmiksować. Ziemniaki i dynia powinny być maksymalnie suche.
Zagnieść elastyczne ciasto z masy ziemniaczanej i dyniowej z jajkiem, mąką i przyprawami. Mąkę dosypywać stopniowo, jak najmniej, jeżeli ciasto jest rzadkie, dodawać mąki.
Uformować wałek, pokroić na małe kluseczki i ugotować w osolonym wrzątku. Podawać z masłem i parmezanem lub jakimkolwiek innym ulubionym sosem.

22.10.2010

Ciasto czekoladowe z dynią

Festiwal Dyni czas zacząć.  Ponieważ zbiory w tym roku były bardzo obfite to i wpisów dyniowych też trochę będzie.  Na początek (chociaż ten festiwalowy, bo dynie już gościły u mnie w tym sezonie) ciasto czekoladowe z przepisu Bei - gospodyni festiwalu.  Jest cudne, wilgotne, przepyszne. Oczywiście jak przenosiłam je z tortownicy na talerz to wykazałam się niezwykłą zręcznością i ciasto rozwaliłam.  Ale to nie szkodzi.  Ciacho w kilku kawałkach i tak było pyszne.


 

Składniki:

Na tortownicę o średnicy 22 cm

  • 3 jajka
  • szczypta soli
  • 130 g cukru (dałam 80 g)
  • 130 g rozpuszczonej i przestudzonej gorzkiej czekolady (dałam mleczną)
  • 200 g startej dyni*
  • 200 g drobno zmielonych migdałów (dałam 80 g migdałów i 120 g orzechów laskowych)
  • 1 łyżeczka proszku
  • 3 łyżki maizeny (dałam mąkę pszenną)
  • 1,5 łyżki Grand Marnier (lub rumu, lub soku pomarańczowego)
  • otarta skórka z 1 pomarańczy
  • 1 łyżeczka cynamonu

  • + opcjonalnie polewa czekoladowa

*jeśli dynia jest zbyt soczysta, można lekko ją odcisnąć


Wykonanie:

Piekarnik nagrzewamy do 180°C.
Białka ubijamy na sztywną pianę ze szczyptą soli; żółtka ubijamy z cukrem na białą masę, po czym dodajemy wszystkie pozostałe składniki i dokładnie mieszamy. Następnie dodajemy ubite białka i delikatnie mieszamy. Masę przekładamy do natłuszczonej tortownicy i pieczemy ok. 45 minut.

21.10.2010

Pan de Horiadaki

No cóż nie udało mi się przygotować go wtedy, kiedy akurat był w ramach Weekendowej Piekarni.  Na całe szczęście go zrobiłam.  Mój małżonek powiedział, że konkuruje z jego ulubionym chlebem i że to chyba najlepszy chleb jaki kiedykolwiek jadł.

 

Zaczyn:
  • 20 g + 2 łyżki zakwasu (żytniego lub pszennego)
  • 70 g maki pszennej o dużej zawartości białka
  • ok. 40 g wody

Ciasto właściwe:
  • 130 g zaczynu
  • 440 g mąki pszennej
  • 300 g wody
  • 10 g soli
  • 15 g cukru
  • 1 łyżka oliwy
  • 1/4 szklanki pokrojonych na ćwiartki oliwek (opcjonalnie) [ja oliwki pomijam]-nie dałam
  • garść czarnuszki (opcjonalnie) [polecam jednak dodać]-dałam siemię lniane

Wszystkie składniki zaczynu wymieszaj dokładnie łyżką. Miskę przykryj folią spożywczą i odstaw do wyrośnięcia na ok. 12 godzin (najlepiej na noc).

W dniu wypieku mąkę na ciasto właściwe wymieszaj z wodą i odstaw na 20 minut. Dodaj zaczyn i wyrabiaj ciasto około 10 minut, dodając stopniowo cukier, sól i oliwę. Kiedy będzie lśniące i gładkie, uformuj kulę i włóż ją do nasmarowanej oliwą miski. Przykryj i odstaw do wyrośnięcia na 3 godziny, w tym czasie mniej więcej co godzinę odgazowując ciasto (przebijając kulę i lekko wygniatając ciasto za każdym razem).

Kiedy ciasto przyrośnie mniej więcej dwukrotnie, jeszcze raz je zagnieć, dodając oliwki i czarnuszkę; uformuj okrągły bochenek (co nie jest łatwe, bo ciasto jest dość luźne). Ułóż go w wysmarowanej olejem lub wyłożonej pergaminem formie keksowej albo tortownicy. Formę szczelnie owiń folią spożywczą i odstaw, aż co najmniej trzykrotnie powiększy swoją objętość (musi podchodzić do krawędzi formy).

Piekarnik rozgrzej do 200 stopni. Wierzch wyrośniętego ciasta posmaruj oliwą i posyp dodatkowo czarnuszką.

Piecz około 40 minut.

20.10.2010

Placuszki z czekoladą, jabłkiem i czekoladowm sosem

Kochamy placuszki na niedzielne śniadanie.  Kiedy więc zobaczyłam u Edysi wersję czekoladową wiedziałam, że pojawi się i u mnie.  Placuszki są wspaniałe.  Niestety zepsułam sos poprzez dodanie gryczanego miodu.  Okazał się za mocny, zbyt intensywny i przez to sos zamiast czekoladowego stał się gryczanym.  Dlatego też mieszaliśmy go ze śmietaną.


 

Składniki (na 16-18 placuszków):
- 225 g mąki pszennej
- 1,2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 4 łyżki cukru pudru (można dać mniej)
- 1 łyżka stopionego masła
- 1 jajko
- 300 ml mleka
- 1 jabłko
- 50 g czekolady deserowej (u mnie mleczna)

gorący sos czekoladowy:
- 1 łyżka gorzkiego kakao
- 4 czubate łyżeczki mąki kukurydzianej
- 3 łyżki mleka
- 40 g czekolady deserowej (użyłam mleczną, następnym razem zamieniłabym ją na gorzką)
- 1 łyżka masła
- 175 g płynnego miodu
- 1/4 łyżeczki esencji waniliowej



Przygotować sos:
w małej misce wymieszać kakao i mąkę kukurydzianą, wlać mleko i wymieszać dokładnie.
w rondelku roztopić miód, masło i połamaną na kawałki czekoladę. Kiedy składniki się połączą, dodać kakao z mąką i mlekiem i gotować na małym ogniu cały czas mieszając przez około minutę (jeśli wystygnie, można go podgrzewać).


Przygotować placuszki:
przesiać mąkę do miski, dodać proszek do pieczenia i cukier, wymieszać. W środku zrobić wgłębienie, do którego wlać stopione, ostudzone masło i roztrzepane jajko. Rózgą mieszać, stopniowo wlewając mleko, aż powstanie powstanie gładkie, półpłynne ciasto. Dodać obrane i starte na dużych oczkach jabłko, oraz pokrojoną czekoladę. Wymieszać.

Patelnię rozgrzać na średnim ogniu i lekko ją natłuścić (ja smarowałam pędzelkiem zamoczonym w oleju). Na jeden placuszek nakładać po dwie łyżki ciasta, tak by otrzymać placki o średnicy ok. 7,5 cm.

Smażyć przez kilka minut, aż na powierzchni placków pojawią się bąbelki. Wtedy przełożyć na druga stronę i smażyć jeszcze przez około 1 minutę.

Podawać od razu, polane gorącym sosem czekoladowym. Zamiast sosu czekoladowego placuszki można polać miodem, lub syropem klonowym, albo podawać bez dodatków - same w sobie też są słodkie.


19.10.2010

Żurawina do mięsa

Lubicie żurawinę do mięsa?  Ja uwielbiam, chociaż do tej pory jadłam ją tylko na przyjęciach, weselach itp.  Kiedy jednak zobaczyłam na targu żurawinę, wiedziałam co z nią zrobię.  Przepis pochodzi z książki "Kuchnia Polska" Zofii Miętkiewicz

 

Składniki:

  • 1 kg żurawin
  • 40 dag cukru
  • 3/4 szklanki wody


Wykonanie:

Żurawiny przebrać, umyć, osączyć i przelać wrzątkiem. Ugotować syrop z wody i cukru, do gorącego wsypać osączone żurawiny, smażyć około 50 minut na wolnym ogniu. Słoiki dokładnie umyć, wyprażyć w piekarniku ( ja wstawiam na 140 stopni podczas kiedy żurawiny się gotują, a przykrywki wygotowuję w garnku wodą). Do gorących słoików włożyć usmażone żurawiny, zakręcić wieczka i odwrócić. Odstawić w chłodne miejsce.

18.10.2010

Lody melonowe

Lody te robiłam już dość dawno temu, niestety nie było czasu na tłumaczenie przepisu, a potem czekałam na zgodę autorki na publikację  przepisu na blogu. Powiem tyle są cudowne.  Chociaż nie mogłam postępować zgodnie ze wskazówkami (nie mam maszyny do lodów) i nie do końca konsystencja była taka jak powinna.  Mimo wszystko zamierzam powtórzyć za rok z kolejnym melonem.

 

Składniki:

  • 1 dojrzały melon, pokrojony w kostkę (około 4 filiżanek)
  • 1/2 filiżanki cukru waniliowego
  • 2 łyżeczki skórki z limonki (nie dałam)
  • 2 łyżki soku z limonki (dałam z cytryny)
  • 1/8 łyżeczki soli
  • 2 łyżki wódki (dałam ekstrakt waniliowy)
  • 1 filiżanka śmietanki kremówki

W blenderze zmiksować melona, aż będzie gładki (jeśli trzeba, zrób to partiami) Wyjąc 1/2 filiżanki melonowego puree i włożyć do garnka z cukrem waniliowym, skórką i sokiem z limonki i solą. Gotować na średnim ogniu aż cukier się rozpuści. Zdjąć z ognia, dodać wódkę (ekstrakt) i ponownie przełożyć do blendera. Ponownie krótko zmiksować, tak, aby wszystko się połączyło. Następnie włożyć do lodówki, aż mikstura się całą schłodzi.

Kiedy puree będzie zimne, ubić śmietankę w oddzielnej misce, aż utworzą się delikatne górki. Nadal mieszając, dodawać powoli puree ciągłym strumieniem, po ścianie miski.

Natychmiast włączyć maszynę do lodów i wlać do środka. Schładzać, aż sorbet będzie miał konsystencję delikatnych lodów. Przełożyć do plastikowego pojemnika, przykryć folią spożywczą. Zamrażać, aż będzie twardy przez około 3 godziny. Podawać.

16.10.2010

Polski Chleb na zakwasie

Minął już prawie rok odkąd upiekłam pierwszy chleb na zakwasie.  Minął też rok od ostatniego Dnia Chleba.  To właśnie wtedy Liska pokazała ten chlebek.  Nie wiem ile razy upiekłam go przez ten czas, wiem natomiast jedno; na wydruku z przepisem jest dopisane "J. uwielbia".  Czyli jest to ulubiony chleb mojego męża.  A ponieważ dzisiaj mamy kolejny Międzynarodowy Dzień Chleba postanowiłam, że to właśnie on u mnie zagości.



Składniki: 

  • 150 g aktywnego zakwasu żytniego*
  • 400 g mąki pszennej, najlepiej chlebowej (ja daję 200 g pszennej razowej i 200 g typ 550)
  • 100 g dowolnej mąki żytniej (daję typ 720)
  • 2 łyżeczki soli
  • 10 g świeżych drożdży (opcjonalnie, jeśli zakwas jest bardzo aktywny, drożdże można pominąć)
  • 300-350 g wody (jeśli używamy mąki żytniej razowej, zwykle trzeba dodać ok. 350 g wody, jeśli jasnej, wystarczy 300 g)


Jeśli używamy drożdży, należy rozetrzeć je w miseczce z 2-3 łyżkami ciepłej (nie gorącej), wody.
Połączyć z pozostałymi składnikami - wodę wlewamy stopniowo. Ciasto powinno mieć dosyć gęstą konsystencję, ale będzie się kleiło do rąk. Ja wymieszałam swoje ciasto w mikserze na średniej prędkości przez 5 minut.
Miskę przykryć folią spożywczą i odstawić do wyrastania na 2-4 godziny (ciasto musi w tym czasie podwoić objętość - czas wyrastania będzie zależał od tego, jak aktywny jest zakwas, czy dodaliśmy do ciasta drożdże oraz jaka jest temperatura otoczenia).
Następnie przełożyć ciasto na blat oprószony mąką (lub ścierkę) i uformować z niego bochenek - radzę dłonie posmarować oliwą lub oprószyć mąką, będzie wówczas łatwiej. To dosyć luźne ciasto, ale formowanie bochenka nie powinno być tu trudne.
Bochenek można przełożyć do koszyka do wyrastania chleba lub zostawić je do wyrastania na ściereczce (ja swój bochenek zostawiłam na ściereczce i przykryłam miską, by nie wysychał). Czas wyrastania: ok. 1 godziny.

Metoda pieczenia:

ponieważ jestem na 'fali' pieczenia w garnku żeliwnym, swój chleb upiekłam w ten sposób:
Metoda 1:
Żeliwny garnek z przykrywką wstawiłam do zimnego piekarnika, rozgrzałam do temp. 230 st C. Trwało to ok. 20-30 minut. Następnie zdjęłam przykrywkę, przełożyłam do garnka wyrośnięty chleb, przykryłam garnek przykrywką i wstawiłam do piekarnika na 30 minut. Zdjęłam przykrywkę i dopiekałam kolejne 15 minut. Czas pieczenia zależy od stopnia zrumienienia skórki i może się wydłużyć do ok. 30 minut.
Chleb wyjęłam z garnka i ostudziłam na kuchennej kratce.

Jeśli chcemy upiec w tradycyjny sposób:

Metoda 2:
piekarnik nagrzewamy do 230 st C, a blachę wykładamy papierem do pieczenia. Przekładamy na gorącą blachę bochenek, spryskujemy dno i drzwiczki piekarnika wodą i pieczemy najpierw 10 minut, następnie zmniejszamy temp. do 210 st C i dopiekamy kolejne 20-30 minut.
Upieczony chleb, popukany os spodu wydaje głuchy odgłos.

Można jeszcze inaczej, najłatwiej:
Metoda 3:
ciasto po wyrastaniu przełożyć do keksówki (o dł. np. 26-30 cm), wierzch oprószyć mąką, przykryć folią i odstawić do wyrastania na ok. godzinę - ciasto powinno wypełnić całą blaszkę.
Wstawić do piekarnika i piec jak w metodzie 2.

Smacznego!

*zakwas należy dokarmić nie później niż 10-12 godzin przed planowanym pieczeniem

15.10.2010

Miękkie maślane bułeczki - WP #89

Udało się, chociaż nie sądziłam, że wezmę udział w tym wydaniu, gdzie gospodarzy nam Ania.  Ponieważ weekend zapowiada się u mnie bardzo pracowicie - szkolenie, urodziny siostrzenicy i przyjęcie na cześć mojego synia, bułki zostały upieczone w czwartkowe popołudnie, między obiadem a kolacją.  A w tak zwanym międzyczasie udało mi się też umyć okno.  Ufff.  Pracowity dzień.  W nagrodę będą pyszne buły na kolację i śniadanie.


 

Składniki:
  • 750 g mąki chlebowej
  • 345 g wody
  • 1 jajko (ok. 75 g)
  • 60 g masła (temp. pokojowa)
  • 45 g cukru
  • 38 g mleka w proszku
  • 15 g soli
  • 38 g świeżych drożdży
Wykonanie:

Mieszamy wszystkie składniki i dobrze wyrabiamy - aż uzyskamy średnio rozwinięty gluten. Ciasto powinno być gładkie i elastyczne. Zostawiamy w misce pod przykryciem na 1 godzinę.
Dzielimy ciasto na 15 równych kawałków po ok. 90 g każdy (według J.H. na 12 - większych), formujemy okrągłe bułeczki i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia - zostawiając niewielkie odstępy między sobą. Przykrywamy i zostawiamy do wyrośnięcia - aż podwoją objętość - ok. 45 minut.
Przed pieczeniem smarujemy po wierzchu rozpuszczonym masłem. Jeśli chcemy uzyskać bardziej chrupiąca skórkę to możemy posmarować mlekiem zamiast masła.
Pieczemy w 200 C przez 15-18 minut - aż się zrumienią. Po wyjęciu z piekarnika ponownie smarujemy wierzch roztopionym masłem. Ja powiem szczerze już niczym ich nie smaruję, lubię gdy skórka jest nieco sztywniejsza.
Bułki studzimy na kratce. Gotowe!

14.10.2010

Batoniki owsiane z żurawiną

Batoniki są cudowne, przesmaczne i jakoś nie wiem dlaczego, ale nie mam wyrzutów sumienia, że je jem;).  Jedyne moje zastrzeżenie to to, że wyszły mi dość miękkie i nie bardzo nadają się do zabrania do szkoły czy pracy na drugie śniadanie.  Może za mało skarmelizowałam cukier?  A może za dużo jabłka?  Sama nie wiem. 





Składniki:

  • 200 g płatków orkiszowych lub owsianych
  • 100 g suszonych żurawin
  • 1 kwaśne jabłko (200 g po obraniu)
  • 80 g masła
  • 50 g cukru brązowego
  • 2 łyżki miodu gryczanego
  • sól


Wykonanie:

W garnku rozpuścić masło z cukrem. Jabłko zetrzeć na tarce o dużych oczkach (potrzeba ok. 200 g). Żurawiny powinny być wilgotne. Można użyć rodzynek lub pokrojonych w kostkę suszonych moreli. Wymieszać owoce z płatkami i szczyptą soli. Dodać do masła, dobrze wymieszać i chwilę gotować razem. Wlać miód i jeszcze kilka minut gotować. Rozgrzać piekarnik do 180 st. C. Na blachę wyłożyć masę orkiszową, uformować w prostokąt o grubości ok. 2 cm. Ugnieść. Piec ok. 30 minut. Wyjąć. Kroić dopiero, kiedy całkiem wystygnie (najlepiej zrobić dzień naprzód).

12.10.2010

Jabłkowa kruszonka z żurawiną

Różowa, chociaż tego za bardzo nie widać.  Przepyszna, chociaż tego też nie widać.  A dlaczego różowa?  Bo właśnie trwa Różowy tydzień u Szarlotka.  Rok temu też się przyłączyłam i za rok też zamierzam.  Dlaczego?  Bo to temat najważniejszy, bo mam za kogo trzymać kciuki ( i trzymam), bo kilku osób już tu nie ma (ale są w sercu).
Przy okazji zapraszam do licytacji romantycznej kolacji w Hotelu Unicus w Krakowie.  Oczywiście w ramach akcji Kulinarni Blogerzy dla Kubusia.



Składniki:

  • 75 g surowej żurawiny (lub mrożonej)
  • 4-6 dużych jabłek
  • 50 g masła, pokrojonego na kawałki
  • 100 g mąki pszennej razowej lub zwykłej
  • 25 g cukru trzcinowego
  • 50 g płatków migdałów


Wykonanie:

Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni. Pokrojone i pozbawione pestek jabłka (ja dałam ze skórką) oraz żurawinę wkładamy do garnka. Zalewamy odrobiną wody i gotujemy przez około 5-8 minut, aż owoce będą miękkie. Zdejmujemy z ognia i wkładamy do naczynia żaroodpornego. W misce mieszamy palcami masło i mąkę, aż powstaną grudki. Dodajemy cukier i migdały i ponownie mieszamy. Posypujemy owoce kruszonką. Pieczemy przez 20-25 minut, aż wierzch się zezłoci.

11.10.2010

3 bit

To ciasto pojawiało się już na wielu blogach.  Jednak zachęciła mnie do jego zrobienia moja teściowa.  To znaczy pierwszy raz jadłam je u niej.  Od tamtego czasu co wizyta to je robimy.  Tym razem do "pieczenia" włączyła się też moja córcia.





Składniki:

  • 6 małych opakowań petitków lub 1-2 duże
  • masa krówkowa 500 ml
  • masa karpatkowa ( 1 budyń śmietankowy i 1,5 szklanki mleka, ½ szklanki cukru, 1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej i 1 płaska łyżka mąki pszennej )
  • 1 margaryna lub masło
  • ½ litra śmietany kremówki
  • 2 opakowania śmietan fixu
  • gorzka czekolada


Wykonanie:

Prostokątną blachę wyłożyć folią aluminiową. Na dnie wyłożyć jedną warstwę herbatników, na ciasteczkach rozsmarować masę krówkową. Na masie wyłożyć drugą warstwę herbatników. Przygotować masę karpatkową: proszek budyniowy mieszamy z mąkami i mieszamy z około 0.5 szklanki zimnego mleka. Zagotować resztę mleka i jak będzie się już prawie gotować dodać cukier. Następnie wlać rozmieszany proszek budyniowy i zagotować mieszając. Przestudzić. Utrzeć margarynę/masło i dodawać po 1 łyżce budyniu cały czas ucierając. Gotową masę karpatkową wyłożyć na herbatniki. Przykryć kolejną warstwą ciasteczek. Ubić śmietanę a pod koniec ubijania dodać śmietan fixy (nie dodajemy cukru). Ubitą śmietanę wyłożyć na ostatnią warstwę herbatników. Posypać utartą gorzką czekoladą. Schłodzić.

7.10.2010

Faszerowane papryki

Kocham paprykę, uwielbiam szpinak.  Niestety jako jedyna w domu.  Dlatego takie dania rzadko u nas goszczą, bo wtedy muszę zrobić drugi obiad dla reszty.  Jednak od czasu do czasu warto.



Składniki:

  • 3-4 papryki
  • 300 g ugotowanego dowolnego mięsa
  • 300 g mrożonego szpinaku
  • 3 ząbki czosnku
  • sól, pieprz


Wykonanie:

Mięso zmielić w maszynce. Szpinak rozmrozić na suchej patelni i dokładnie odparować. W międzyczasie dodać do niego rozgniecione ząbki czosnku i doprawić. Dodać zmielone mięso i chwilę razem podsmażyć, ciągle mieszając. Papryki umyć, odkroić górę i wyjąć ziarenka i białe części. Każdą paprykę nadziewać mieszanką mięsa i szpinaku. Przykryć górną warstwą. Włożyć do naczynia żaroodpornego. Piec w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez około 30 minut. Podawać ciepłe.

6.10.2010

Granola żurawinowa

Jak już wiecie akcja dla Kubusia ruszyła pełną parą.  Codziennie pojawiają się nowe aukcje. Odzew wielki i bardzo Wam wszystkim dziękuję.  Jeśli czyjaś aukcja się nie pojawi to proszę dać mi znać, bo może się tak zdarzyć, że przez przypadek coś przeoczę.
Ja od siebie przekazuję granolę.  A że sezon żurawinowy się rozpoczął, to będzie z żurawiną.  Na smaczne śniadanko.

Podaję też kod do banerka z przekierowaniem na aukcje allegro.  Jeśli możecie to wklejajcie u siebie na blogach.




Składniki:

  • 450 g płatków owsianych
  • 120 g ziaren słonecznika
  • 120 g sezamu
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • 1 łyżeczka suszonego imbiru
  • 6 łyżek płynnego miodu
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 2 łyżki oleju arachidowego
  • 175 g musu jabłkowego

50 g suszonej żurawiny

Wykonanie:

Wszystkie składniki (oprócz żurawiny) mieszam, rozkładam na blasze. Piekę ok. 40 minut w 170 st. C. W czasie pieczenia kilkakrotnie mieszam.
Po upieczeniu zostawiam do ostygnięcia w piekarniku a następnie dodaję żurawinę i mieszam. Przechowywać w szczelnym pojemniku / słoju.

4.10.2010

Smażone zielone pomidory

Oglądałam ten film nie wiem ile razy, czytałam książkę i nadal nie mogę się nim/nią nacieszyć i nadziwić.  Kiedy więc na targu u mojej ulubionej pani zobaczyłam zielone pomidory wiedziałam, że muszę i już.  Pani zapytała "A co będzie Pani z nich robić?  Bo sprzedaję, ale nie wiem co się z nimi robi".  Odpowiedziałam "Smażyć".  Ponieważ nie mam swojego egzemplarza książki, przepis wyszperałam na necie.




Składniki:

  • 1 średni zielony pomidor na osobę
  • sól, pieprz
  • tłuszcz z bekonu (smalec)
  • biała mąka kukurydziana


Wykonanie:

Pomidory pokroić na grube plastry. Posypać solą, pieprzem i obtoczyć w mące. Smażyć w uczciwej ilości tłuszczu aż się zrumienią.

Można polać sosem mlecznym.

Do tłuszczu, który został na patelni dodać taką samą ilość mąki i dobrze wymieszać. Dodać filiżankę ciepłego mleka i gotować do zgęstnienia, ciągle mieszając. Posolić, popieprzyć i polać pomidory.

3.10.2010

Marraquetas

Kolejna lekcja z Weekendowej po godzinach.  Niestety nie udały mi się tak jak powinny.  Po przełożeniu przedziałkiem do dołu, rozjechały mi się zupełnie.  Potem musiałam jeszcze raz je zagniatać, a to im chyba nie pomogło.  Zjedliśmy, ale jakoś się nie przekonałam.  Pewnie powinnam odrobić lekcję jeszcze raz, tylko nie wiem czy dam radę.  Cieszę się tylko, że pierwszy raz zrobiłam pszenny zakwas i ładnie bąblował.
Bułeczki dołączam do akcji "Z widelcem przez kuchni Ameryk", bo bułeczki pochodzą z Chile.


Składniki:

  • 60 g aktywnego zakwasu pszennego
  • 300 g mąki pszennej
  • 180 g wody
  • 6 g świeżych drożdży
  • 6 g soli


Wykonanie:

Drożdże rozpuścić w 50 g wody, dodać resztę wody i wlać do zakwasu , rozmieszać. Dodać wszystkie składniki z wyjątkiem soli i wyrabiać robotem ( ja ręcznym hakami w kształcie S) na niskiej prędkości do 4 minut.
Dodać sól i wyrabiać 6 minut na wyższej prędkości, aż do uzyskania miękkiego ciasta.
Nakryć miskę z ciastem i zostawić do rośnięcia na 60-70 minut, po 30 minutach ciasto raz złożyć, w tym czasie ciasto powinno podwoić objętość
Podzielić ciasto na 8 równych częściach -około 70 gramów każda.
Ukształtować z każdej okrągła bułeczkę i układać po dwie –tak żeby się stykały brzegami, miedzy fałdkami ściereczki, zostawić do wyrośnięcia na 20 minut- ja ściereczką wyłożyłam duża blachę do pieczenia i po położeniu bułeczek cała blachę z bułeczkami schowałam do wielkiej torebki foliowej ,żeby mi bułeczki nie wyschły.
Bułeczki posmarować odrobiną oleju po wierzchu i prętem bambusowym przez środek bułeczek(przez dwie za każdym razem) zrobić przedziałek –ja robiłam grubym drutem do robótek ręcznych
Bułeczki powrotem ułożyć między fałdami ściereczki, przedziałkiem do spodu, zostawić do wyrośnięcia na 1 godzinę –ja znowu schowałam blachę z bułeczkami do torby foliowej.
Rozgrzać piekarnik do 200stopni C( w przepisie jest 180 stopni z termoobiegiem) i piec odwrócone bułeczki na drugą stronę ( przedziałkiem do góry) 25-30minut.
Ostudzić na kratce

2.10.2010

Pieczony kurczak z cytryną i rozmarynem

Z tym kurczakiem wiąże się niesamowita historia.  Pewnego wieczora siedziałam przed komputerem i buszowałam po blogach.  Mój mąż w tym czasie akurat złapał za pilot i przeskakiwał po kanałach.  Nawet nie zwróciłam uwagi, że zatrzymał się na Kuchni TV (zazwyczaj to ja oglądam ten program), ale w pewnym momencie powiedział : "O, to jest prawdziwy obiad. " Wtedy odwróciłam się i zobaczyłam Jamiego szykującego kurczaka.  Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie, to, że ja w tym samym momencie oglądałam blog Mai, a tam był ten oto wpis




Składniki na 4 porcje:
  • 2 kg kurczak
  • sol morska
  • świeżo zmielony czarny pieprz
  • 2 kg ziemniaków, obranych
  • 1 duża cytryna, najlepiej niewoskowana
  • 1 cala główka czosnku, podzielona na ząbki
  • garść świeżego tymianku
  • oliwa
  • garść świeżego rozmarynu
  • dowolnie: 8 plastrów wędzonego boczku

Wykonanie:

Natrzyj kurczaka od środka i od zewnątrz dużą ilością soli i świeżo zmielonym pieprzem - jeśli to możliwe, zrób to rano. Następnie przykryj go, wstaw do lodówki i trzymaj do momentu rozpoczęcia szykowania obiadu (ja natarłam kurczaka wieczorem, owinęłam folia i zostawiłam na noc w lodowce). Dzięki temu mięso będzie po upieczeniu naprawdę przepyszne. Rozgrzej piekarnik do temp. 190°C.

Zagotuj duży garnek osolonej wody. Pokrój ziemniaki na kawałki wielkości piłeczki golfowej, włóż do wody z cala cytryna i ząbkami czosnku i gotuj przez 12 min. Odcedź i odparuj przez 1 min. (dzięki temu ziemniaki będą bardziej chrupiące), następnie wyjmij cytrynę i czosnek. Podrzucaj gorące ziemniaki w garnku - to tez sprawi, ze po upieczeniu będą chrupkie.

Jeszcze gorąca cytrynę nakłuj ok. 10 razy. Wyjmij z lodówki kurczaka, połóż na papierze do pieczenia i całego natrzyj oliwa. Nafaszeruj go ząbkami czosnku, cytryna w całości i tymiankiem, umieść na blasze i piecz w nagrzanym piekarniku przez 45 min. Przenieś kurczaka na półmisek. W wytopionym tłuszczu, który został na blasze, obtocz ziemniaki z listkami rozmarynu. Potrząśnij nią, potem zrób wolne miejsce na środku blachy i ponownie połóż kurczaka. Jeśli chcesz użyć bekonu (ja użyłam), obłóż nim pierś kurczaka i piecz kolejne 45 min. albo do chwili, kiedy mięso będzie miękkie, a ziemniaki się zrumienia. Kurczak jest gotowy, jeśli mięso z łatwością odchodzi od kości, a sos, który puści jest klarowny.

Zazwyczaj zdejmuje (czyli Jamie) bekon z kurczaka, kroje drobno i posypuje nim ziemniaki. Następnie usuwam tymianek, cytrynę i czosnek ze środka, wyciskam czosnkowa pastę z łupinki i rozsmarowuje po całym kurczaku.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...