Tyle było planów. Miało być minimum 1000 przebiegniętych kilometrów, miał być pierwszy maraton, miało być tyle przeczytanych książek, tyle wpisów na bloga. A co było?
Początek całkiem niezły. Treningi do marca szły przyzwoicie, może nie idealnie, ale nie ma co się skarżyć. Potem pechowy półmaraton i wszystkie plany w gruzach. Wszystkie bez wyjątku, bo nawet książek nie chciało się wtedy czytać, a gotować nie było jak. O bieganiu trzeba było zapomnieć na minimum 2 miesiące.
Kategorie
▼
30.12.2016
28.12.2016
Pijacka Brazylijska lemoniada Jamiego
Zobaczyłam i natychmiast zrobiłam. Lemoniada jak to lemoniada być powinna, jest mocno cytrynowa (moim zdanie odrobinę za bardzo, zwiększyłam więc ilość mleczka kokosowego w mojej wersji) i o ciekawym zielonkawym kolorze. Muszę przyznać, że zupełnie nie czuć w niej alkoholu podczas picia, ale chyba należy jednak uważać. Doskonale sprawdzi się podczas Sylwestra, jak i podczas letnich imprez.
20.12.2016
Keks czekoladowy Nigelli.
Rozmawiałam ostatnio z Jagodą o keksie Nigelli tym, który piecze się już na początku grudnia. Jagoda przyznała, że też go bardzo lubi, ale że uwielbia też wersję czekoladową. Ponieważ nie znałam przepisu, podesłała mi linka do siebie. Zabrałam się więc za pieczenie i już w trakcie gotowania składników zaczęłam odnosić wrażenie, że ja już ten przepis znam. Sprawdziłam i okazało się, że już piekłam to ciasto, chociaż nie miałam najmniejszego pojęcia, że to keks z przepisu Nigelli. Przepis postanowiłam pokazać jeszcze raz, gdyż tamta wersja delikatnie się różni, a do tego teraz upiekłam z całej porcji. Zapewniam, że warto pokazać go tutaj po raz drugi.
18.12.2016
Uszka wigilijne
Kiedy lepiłyśmy wczoraj z mamą uszka i pierogi z kapustą uświadomiłam sobie, że na blogu nie ma jeszcze przepisu na uszka. Nadrabiam więc szybko. Moja mama robi farsz na uszka z samych pieczarek. Można jednak, jeżeli wolicie, dodać też trochę suszonych, namoczonych grzybów. Co do ilości ciasta, wygodniej zawsze zrobić ciasto na uszka i pierogi równocześnie, a potem tylko zmienić farsz.
17.12.2016
Mięciutkie pierniczki na ostatnią chwilę
Ania zachwalała, potem zrobiła Jola i też zachwalała. Zrobiłam więc ja i usłyszałam od męża, że on właśnie takie pierniczki lubi najbardziej. Mięciutkie, delikatne, a nie takie jak zawsze płaskie i twarde (Obrazić się? No dobra, w porównaniu z tymi te wszystkie poprzednie są twarde, chociaż w sumie nie są). Nie zostało mi nic innego jak dorobić kolejną porcję, bo wiem, że z ta jedna szybko zniknie. Nie pomoże schowanie do puszki.
16.12.2016
Eggnog Latte
Tak jak obiecałam wczoraj, zapraszam na przepis z wykorzystaniem bazy Eggnog. Podobno taką kawę podają w Starbucksie. Nie wiem, nie piłam i nie bardzo nawet mam gdzie sprawdzić. Nie szkodzi, bo kawę mogę przygotować sama i jestem pewna, że nie dość, że będzie pyszna, to jeszcze bez sztucznych dodatków czy niepotrzebnych syropów. Przepis na kawę pochodzi z tej strony.
15.12.2016
Eggnog
Jeżeli jeszcze nie znacie Eggnog, to polecam spróbować. Delikatny, lekko świąteczny napój, który można pić samodzielnie (jak dla mnie najlepiej smakuje wtedy lekko ciepły) czy z alkoholem (w tej wersji oczywiście na zimno). Kilka lat temu pokazywałam już jedną wersję, z całymi jajkami, a dzisiaj zapraszam na kolejną. Przepis podpatrzyłam u A Sweat Pea Chef.
12.12.2016
Lussekatter - szafranowe bułeczki
Bułeczki takie wypieka się w Szwecji na dzień Św. Łucji, czyli 13 grudnia. Kilka lat temu pokazywałam już jeden przepis na nie. Tym razem jednak skorzystałam z przepisu ze szwedzkiej strony, przepisu na ciasto drożdżowe z dodatkiem sera śmietankowego. Bułeczki są niezwykle delikatne i mięciutkie. Upieczcie, niekoniecznie z okazji Św. Łucji.
10.12.2016
Śledź w śmietanie z ogórkami
Kiedyś lubiłam tylko śledzie w occie. Teraz te w śmietanie to chyba moje ulubione. Tym razem do śmietany dodałam też ogórka i a bardzo dobrze posmakowało nam to połączenie.
8.12.2016
Pierniczki
Od kilku lat w mojej pracy organizowany jest kiermasz charytatywny. Od początku staram się włączać przygotowując jakieś pierniczki. W tym roku, tak jak i w ubiegłym, przygotowałam piernikowe świeczniki. Świeczniki nie byle jakie, bo zrobione z przepisu, który dostałam od Magdy ze Słodkie Cuda. Magda, którą znam już 11 lat, robi prawdziwe piernikowe cuda. Jeżeli jesteście z Trójmiasta, to zajrzyjcie do jej sklepiku, albo do Riwiery, gdzie teraz ma swoje stoisko.
Pierniczki oczywiście wędrują do Korzennego Tygodnia i na 10 Festiwal Pierniczków.
6.12.2016
Likier Bożonarodzeniowy
Skoro Mikołajki, to może pomysł na własnoręcznie zrobiony prezent? Przygotowanie tego likieru zajmuje chwilę, potem należy odczekać tydzień i wręczyć buteleczkę naszym bliskim. Będzie jak znalazł pod choinkę. Likier jest delikatny, korzenny w smaku, więc doskonale rozgrzeje w zimowe wieczory. Przepis podpatrzony u Malwiny oczywiście dołączam do Korzennego Tygodnia u Ptasi.
3.12.2016
Krem czekoladowy z cieciorki
Zobaczyłam ten przepis u Oli i w przeciągu pół godziny już zajadałam krem sama. Przygotowanie banalne, smak rewelacja. Jest to zdrowa wersja nutelli, ale nie spodziewajcie się smaku takiego jak w oryginalnym kremie. Moim zdaniem nie jest nawet zbliżony, ale nie szkodzi. Krem podawałam z naleśnikami, smakował też na orkiszowym chlebie. Na pewno byłby wspaniały na domowej chałce. Na pewno zagości nie raz u nas w domu.
1.12.2016
Był sobie człowiek - edukacyjna planszówka
Na pewno doskonale kojarzycie serię kreskówek "Było sobie ..." . Przyznam, że najchętniej oglądałam tę o człowieku. Za to moja córka najlepiej zna tę historyczną, czyli "Był sobie człowiek". Kiedy kurier przyniósł do domu pudełko z taką grą właśnie, natychmiast musieliśmy zasiąść do grania. Szybkie zapoznanie z instrukcją i do roboty. Gra tak się spodobała, że zabraliśmy ją też ze sobą i graliśmy u dziadka na imieninach, oraz później, w sobotni wieczór w domu.
28.11.2016
Islandzkie bułki z marcepanem i żurawiną (MÖNDLUSNÚDAR)
Dotychczas tylko raz skusiłam się na udział w "Wypiekaniu na śniadanie". Niestety w tamtym przepisie był błąd i zniechęciłam się dość skutecznie do wspólnego weekendowego pieczenia. Kiedy jednak zobaczyłam te drożdżówki, pomyślałam, że muszę dać im szansę. Nie myliłam się. Ciasto idealne, miękkie, cudownie współpracujące. A nadzienie? Nie da się ukryć, że do żurawiny i do marcepanu mam słabość. Zapraszam więc na bardzo zimowe, trochę świąteczne drożdżówki. Przepis z bloga Everyday Flavours, która korzystała z przepisu Lo.
24.11.2016
Sałatka z tuńczyka z fasolą
Bardzo lubimy od czasu do czasu zjeść sałatki z tuńczyka. Jesienno - zimową porą najczęściej gości u nas wersja z kukurydzą, w lecie zdecydowanie bardziej wolę bardziej warzywne wersje. Dzisiaj zapraszam na wersję z czerwonym ryżem i fasolą. Taka sałatka doskonale spisze się na Andrzejkowym stole.
23.11.2016
Druga Dycha do Maratonu - 2016
W ubiegłą niedzielę odbyły się w Lublinie kolejne zawody z serii Dycha do Maratonu. Trasa była identyczna jak ubiegłorocznej dyszce. Start w pobliżu, a meta na Arenie Lublin.
Pogoda dopisała tego dnia. Z samego rana było nawet słońce, które tuż przed biegami z serii "Mam nawyki, mam wyniki" schowało się za chmury. Na szczęście nie było bardzo zimno. Jako pierwsza startowała moja córka w biegu na 300 m. Muszę przyznać, że była waleczna do samego końca. Finisz rewelacja i ostatecznie przybiegła z czasem 1:11. Potem czas na zabawy dla dzieci na płycie boiska, jedzenie pysznych babeczek, jabłek, gruszek i bananów. Organizacja biegów młodzieżowych i cała otoczka temu towarzysząca naprawdę na wysokim poziomie. Super. Szczególnie że jeszcze rok temu niewiele się działo w tym temacie.
Pogoda dopisała tego dnia. Z samego rana było nawet słońce, które tuż przed biegami z serii "Mam nawyki, mam wyniki" schowało się za chmury. Na szczęście nie było bardzo zimno. Jako pierwsza startowała moja córka w biegu na 300 m. Muszę przyznać, że była waleczna do samego końca. Finisz rewelacja i ostatecznie przybiegła z czasem 1:11. Potem czas na zabawy dla dzieci na płycie boiska, jedzenie pysznych babeczek, jabłek, gruszek i bananów. Organizacja biegów młodzieżowych i cała otoczka temu towarzysząca naprawdę na wysokim poziomie. Super. Szczególnie że jeszcze rok temu niewiele się działo w tym temacie.
14.11.2016
Bułki marchewkowe na zaczynie drożdżowym
Listopadowa piekarnia u Amber a w niej bułeczki marchewkowe zaproponowane przez Anię. Bułeczki są niezwykle miękkie i puszyste chociaż zupełnie na takie nie wyglądają. Niestety użyłam zbyt małych marchewek i w rezultacie musiałam ratować się dolaniem łyżki wody.
12.11.2016
Szarlotka z kruszonką
Dla nas nie ma lepszego ciasta od szarlotki. Szczególnie od takiej z dużą ilością jabłek. Dlatego kiedy Ania pokazała swoją, prawie natychmiast zrobiłam ją sama. Potem odkryłam, że robiłam już bardzo podobną. Polecam, bo jest wspaniała.
7.11.2016
Brownie orzechowe - w 2 minuty
Wypatrzyłam u erVegan i wiedziałam, że to taki deser, który będzie ratował w dni kiedy ma się ogromną ochotę na coś słodkiego. Ponieważ akurat Atinka organizuje Orzechowy Tydzień postanowiłam przygotować brownie orzechowe. Wyszło idealnie, zbyt idealnie jak na 2 minuty przygotowywania i czekania.
5.11.2016
Kanelbullar - bułeczki cynamonowe
Czytelniczo ten rok to dla mnie rok szwedzkich kryminałów. Skoro szwedzkie kryminały, to wszechobecna kawa i oczywiście bułeczki cynamonowe. Od czasu do czasu jadł je Wallander z powieści Mankella, ale dopiero w domu Eriki Falck pojawiają się często, bardzo często. Ponieważ kończę już czytać serię Camilli Läckberg, bułeczki musiałam zrobić. Tym bardziej, że pogoda idealna do drożdżowych wypieków i filiżanki kawy. No i książki oczywiście.
3.11.2016
Chili sin carne z dynią
Bez mięsa, za to z dynią. Muszę przyznać, że pokochałam to danie. Co chwila robię wielki gar, w różnych wersjach. Była już oryginalna od Scotta Jurka, z dodatkiem cukinii i teraz kolejna. Dawno temu była też wersją z mięsem. Takie danie jest idealne na jesień czy zimę. Zaraz po powrocie do domu można odgrzać porcję i zajadać w kilka minut. Spokojnie można też zabrać do pracy, podgrzać podczas przerwy i zjeść zamiast kanapki. Rozgrzeje i nasyci. Zapewniam. Można też zamrozić kilka porcji na potem. .
31.10.2016
Jaglanka z granatem
Przez ponad 2 miesiące moja śniadania wyglądały identycznie - szakszuka. Pomimo tego, że jadłam ją codziennie (naprawdę), nie znudziła mi się. Niestety pomidory smakują już coraz mniej, więc powoli trzeba śniadania urozmaicać. Miska takiej jaglanki doskonale spisze się w jesienne dni.
28.10.2016
Kokosowa zupa dyniowa
Uwielbiam wszelkie zupy dyniowe. Po pierwsze za ich kolor, po drugie za smak, a po trzecie za łatwość i szybkość wykonania. Wydaje mi się, że te z dodatkiem kokosa lubię najbardziej za ich smak, taki z charakterem, pazurem. Zdecydowanie mają w sobie to coś. Za radą Ani postanowiłam dodatkowo posypać zupę prażonymi płatkami kokosowymi i przyznam, że bardzo mi się to spodobało. Trzeba tylko pamiętać, żeby dobrze je uprażyć.
26.10.2016
Tosty kalafiorowe z jajkiem i awokado
Tosty nietypowe, bo zamiast kromki chleba jest kalafior. Do tego nie są opiekane, a podsmażane. Z "masełkiem" z awokado i sadzonym jajkiem to idealny pomysł na weekendowe leniwe śniadanie. Wprawdzie przygotowanie go zajmuje chwilę, ale zapewniam, że nie będziecie żałować poświęconych minut.
24.10.2016
Chęć na Pięć - 23.10.2016
Rok temu podczas pierwszego biegu z tej serii zrobiłam życiówkę. Wiedziałam, że w tym roku to się nie uda, a nawet nie uda się zbliżyć do tamtego czasu. Zresztą nie o to chodziło. Miałam maleńką nadzieję, że uda mi się utrzymać tempo w okolicach 5:10 i dzięki temu nie przekroczyć 25:59 na finiszu. Taki był plan.
Zdjęcie od Dominika Żurowicz Photography
Zdjęcie od Dominika Żurowicz Photography
22.10.2016
Chili sin carne z cukinią
Chili w wersji z mięsem i bez cieszy się u nas powodzeniem. O ile część męska preferuje wersję mięsną, to ja jednak wolę tę bez mięsa. Micha pełna pożywnego chili i jesień nie jest już straszna. Do tego przepis jest na wielki gar, który wystarczy na kilka dni. Resztki możecie zamrozić lub jeść, jeść i jeść a i tak się nie znudzi.
19.10.2016
Sałatka dyniowa z kozim serem
Mniej więcej o tej porze co roku Bea zapraszała nas na Festiwal Dyni. Niestety od stycznia u Beatki cisza, więc i festiwalu też nie ma. Jednak dynia na działce wyrosła, jak co roku i pojawia się u nas w kuchni, chociaż może nie aż tak często jak to bywało. Dzisiaj zapraszam Was na sałatkę, idealną na kolację.
16.10.2016
Orkiszowy chleb wieloziarnisty
Jak co roku, 16 października na blogach na całym świecie wielkie święto - World Bread Day. Wszystko to dzięki Zorze, która od 2006 organizuje to wydarzenie. Stali czytelnicy wiedzą, że chleb piekę od kilku lat kilka razy w tygodniu. Sporadycznie kupujemy jakiś w piekarni. Dlatego też, nie mogę w tym święcie nie brać udziału. Miałam jednak w tym roku problem z wyborem chleba. Od jakiegoś czasu piekę prawie non stop chleb orkiszowy, ewentualnie TPM. Na szczęście Ptasia natchnęła mnie i powstał ten szybki, banalny wypiek. Chleb doskonale sprawdzi się dla początkujących. Nie ma przy nim pracy, a efekt przerośnie Wasze oczekiwania. Tylko trzymajcie się czasu wyrastania i nie przerażajcie dość płynnym ciastem.
Oryginalny przepis pochodzi jeszcze z ery przedblogowej - z fotoforum, od Komarki. Ja dokonałam modyfikacji jeżeli chodzi o mąki.
Oryginalny przepis pochodzi jeszcze z ery przedblogowej - z fotoforum, od Komarki. Ja dokonałam modyfikacji jeżeli chodzi o mąki.
10.10.2016
Ciężko wrócić do formy
Marcowa kontuzja nauczyła mnie przede wszystkim jednej rzeczy - pokory. Dużej dawki pokory. Był w planach maraton, było złamanie 50 minut w biegu na 10 km i 1000 km w bieżącym roku. A co jest? Jest ciężki powrót do jakiejkolwiek formy, słuchanie własnego ciała, czy aby znowu nie boli i biegi na końcu stawki. Najważniejsze jednak, że można biegać i można znowu robić nowe życiówki. Tak, teraz są te po kontuzji i cieszą tak jak tamte wcześniejsze.
Zdjęcie z Pierwszej Dychy do Maratonu od Dominika Żurowicz Photography
Zdjęcie z Pierwszej Dychy do Maratonu od Dominika Żurowicz Photography
30.09.2016
Muffiny winogronowe
Miały nie pojawić się na blogu, ale syn wrócił z wycieczki i stwierdził, że zajadali się nimi z przyjemnością. No to się pojawiają. Tylko uprzedzam - niektórym mogą przeszkadzać pestki, bo poza tym są bez zastrzeżeń.
29.09.2016
Sos pomidorowo - śliwkowy
Sos bardzo, ale to bardzo podobny do ketchupu. Dzięki dodatkowi śliwek ma w sobie cudowną, ale mocno ukrytą słodycz. Nie wiem czy i jak przetrzymuje wekowanie, tym bardziej, że w książce "Kuchnia dla biegaczy" nie było mowy o wekowaniu, a o przechowywaniu porcji w lodówce przez kilka dni.
EDIT; doskonale spisuje się też jako sos do pizzy.
EDIT; doskonale spisuje się też jako sos do pizzy.
24.09.2016
Tiramisu śliwkowe
Jesienna wersja deserowego klasyku. Duszone śliwki doskonale komponują się z kawą i Amaretto. Zresztą to połączenie już dawno skradło mi serce.
21.09.2016
Leczo z dynią
Gdy nadchodzi jesień, nadchodzi też pora leczo. Najczęściej w jedynej słusznej wersji, ale czasami z małymi odstępstwami. Na początku września rozkroiłam pierwszą dynię i postanowiłam część dodać do lecza. Wyszło idealne. Pasuje idealnie na takie dni jak teraz, chociaż wtedy podczas wrześniowych upałów też się sprawdziło.
16.09.2016
Paprykowa pizza z kalafiora
Bardzo posmakowała mi kalafiorowa pizza. Tym razem na kalafiorowym spodzie położyłam papryki i ajvar. Mam wrażenie, że ajvar dużo lepiej spisuje się tutaj niż zwykły pomidorowy sos. Nadaje pizzy charakteru.
10.09.2016
Szarlotka z jagodami
Z tego przepisu na kruche ciasto korzystałam już wiele razy, ale dopiero niedawno pierwszy raz zrobiłam całe ciasto tak, jak pokazała Katie Quinn Davies w swojej książce "What Katie ate". Zużyłam do niego prawie połowę moich jagodowych zapasów, ale nie żałuję. Jeżeli macie zamrożone jagody, to spróbujcie. Podejrzewam, że w oryginalnym przepisie chodziło o borówkę amerykańską. Jeżeli używacie naszych polskich jagód, to spokojnie możecie dać ich odrobinę mniej, bo są bardziej "esencjonalne" niż borówka.
8.09.2016
Pizza białkowa z bakłażanem (bez mąki)
Na starej wersji bloga pojawiła się dwa razy. Dostawałam potem sporo pytań i uwag pod jej adresem. Wiem, że niektórym sprawiała spore kłopoty, ale zapewniam, że jeżeli ubijecie dobrze białka wszystko się uda. Polecam też użyć sprawdzony papier do pieczenia, najlepiej silikonowany (ja używam tego z Lidla). Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to prawdziwa pizza, a raczej omlet. Spód nie będzie sztywny tak jak w przypadku ciasta na mącę, a będzie miękki tak jak w przypadku omleta. Zapewniam jednak, że w smaku jest doskonała, a do tego można ją jeść bez wyrzutów sumienia.
2.09.2016
Gulasz dyniowy
Miska takiego gulaszu ratuje życie. Można się nią najeść do syta, a zarazem nie jest się przejedzonym. Idealna na zbliżające się jesienne dni.
25.08.2016
Pizza z kalafiora z bakłażanem
Jak tylko spróbowałam pierwszy kawałek, żałowałam, że wcześniej jej nie robiłam. Oczywiście nie jest podobna do tej na cieście, ale nie oznacza to, że jest od niej gorsza. Jest po prostu inna. Nie da się ukroić kawałka i wziąć do ręki tak jak tradycyjny kawałek pizzy, ale zapewniam Was, że warta jest zachodu. Ja się w tym smaku zakochałam i wiem, że będę robić w sezonie często. Skorzystałam z przepisu z BBC Good Food, chociaż w nieco odmienny sposób ugotowałam kalafiora.
24.08.2016
Placek wiśniowy - Twin Peaks Cherry Pie
Nie wiem jak Wam, ale mi kojarzy się tylko i wyłącznie z serialem Twin Peaks. Do tego jeszcze kawa z ekspresu przelewowego. Nie wiem z jakiego przepisu był robiony w serialu, ale ten mój wyszedł naprawdę dobry. Przynajmniej tak mówili ci, którzy go jedli. Na zdjęciach widać jeszcze ciepłe ciasto. Nadzienie wtedy płynie, dokładnie tak, jak podawali to ciasto w serialu. Kiedy placek wystygnie, nadzienie nabiera zwartej konsystencji.
16.08.2016
Kotlety brokułowo - kalafiorowe
Miałam trochę uparowanego kalafiora i brokułu. Postanowiłam, że zamiast znowu robić sałatkę,
przygotuję kotleciki na wzór tych z samego kalafiora. Wyszły przepyszne, a do tego mają zdecydowanie
ładniejszy kolor niż te kalafiorowe.
Będę powtarzać w sezonie i Wam też polecam.
11.08.2016
Drożdżówki z wiśniami
Ostatnie wiśnie zrywane w sadzie i pierwsze w tym roku drożdżówki z wiśniami. Bez lukru, bez kruszonki, bo pieczone na wyjazd. Mięciutkie, idealne. Mam nadzieję, że dodadzą nam siły w trasie.
8.08.2016
Kotlety z cukinii i bakłażana z fetą
Kotlety, które powstały w ramach czyszczenia lodówki przed wyjazdem. Zmodyfikowałam przepis Hairy Bikers, gdzie występują w wersji z cukinii z fetą. Kotlety bardzo smaczne, ale niestety mają jedną wadę. Ciasto wyszło dość mokre i nie do końca byłam zadowolona z pierwszego kotleta usmażonego na patelni grillowej i odrobinie oleju. Dlatego zdecydowałam usmażyć kilka tak jak w oryginalnym przepisie - na tłuszczu. Jednak te kotlety są dość ciężkie. Kolejna próba z patelnią grillową, tym bardzo dużo bardziej nagrzaną przed smażeniem i wyszło w porządku. Nie da się uniknąć smażenia bez tłuszczu, nawet na patelni grillowej, ale nie jest źle. Na zdjęciach po lewej kotlety smażone na patelni grillowej, po prawej te w głębokim tłuszczu.
3.08.2016
Sałatka z tuńczykiem i ciecierzycą
Zanin będzie przepis, kilka informacji. Kilka lat temu myślałam nad przeniesieniem bloga na blogspot. Kilka wpisów tu się pojawiło potem była tylko opcja wydruku, a ostatecznie ukryłam blog i zostałam na bloxie. Ostatnio miałam trochę problemów z bloxem i doszłam dzisiaj do wniosku, że skoro blox nie ma ochoty rozwiązać moich problemów (banalnych dodam), to spróbuję wrócić tutaj. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Nie obiecuję, że przeniosę wszystkie wpisy tu, bo to strasznie pracochłonne, ale może chociaż kilka ostatnich się pojawi. Zobaczymy. Wygląd na razie jest, jaki jest. Kiedyś nad nim popracuję.
Bardzo sycąca a zarazem lekka. Do tego przygotowuje ją się dosłownie w 5 minut. Pasuje zarówno na obiad jak i na kolację, dodatkowo spokojnie można ją zapakować w pojemnik do pracy. Sama się dziwię, że nie jadałam takich sałatek wcześniej. Teraz to się zmieni. Przepis pochodzi z bloga Eat yourself skinny.
Bardzo sycąca a zarazem lekka. Do tego przygotowuje ją się dosłownie w 5 minut. Pasuje zarówno na obiad jak i na kolację, dodatkowo spokojnie można ją zapakować w pojemnik do pracy. Sama się dziwię, że nie jadałam takich sałatek wcześniej. Teraz to się zmieni. Przepis pochodzi z bloga Eat yourself skinny.
1.08.2016
Ciasto czekoladowe z białek
Po pieczeniu niemalże hurtowych ilości jagodzianek, miałam zamrożonych sporo białek. Na bezę nie bardzo mam amatorów w domu, więc trzeba było wymyślić coś innego. Znalazłam doskonały przepis u Arabeski. Ciasto podobne do murzynka, miękkie, delikatne, mocno czekoladowe.
28.07.2016
Leczo z cukinii
Lekka, bezmięsna wersja leczo, albo może raczej wariacja na temat leczo. Najwięcej czasu zajmuje pokrojenie warzyw, a potem to już tylko chwila i wielki gar, pełen dobroci czeka. Danie idealne na obiad i na kolację. Lekkie, ale bardzo sycące zarazem. Jeżeli wolicie wersję z mięsem, zajrzyjcie tutaj.
26.07.2016
Affogato
Deser idealny na upały. A może nie deser, a raczej kawa? Affogato to nic innego jak lody utopione w espresso. Śmietanka, która powstaje po wlaniu gorącej kawy jest po prostu przepyszna. Jeżeli jeszcze nie robiliście, musicie spróbować.
21.07.2016
Muffiny z czereśniami
Zrobione na szybko, pod wpływem impulsu. Kiedyś muffiny pojawiały się u nas bardzo często, ale ostatnio jakoś o nich zapomniałam. Tym razem jednak na szczęście mnie natchnęło i na podróż wybraliśmy się z zapasem pysznych muffinek.
8.07.2016
Jagodzianki (nocne)
W lasach janowskich nazbieraliśmy sporo jagód. Skoro jagody, to musiały powstać jagodzianki. Skorzystałam z ciasta drożdżowego z Kwestii Smaku, ale przerobiłam zwykłe jagodzianki na wersję nocną. Wyszły idealne, mięciutkie, delikatne. W sam raz na letnie śniadanie.
21.06.2016
Ciasto ucierane z truskawkami
Co roku piszę, że takie ciasto to nasze ulubione. Zazwyczaj to właśnie nim zaczynamy sezon truskawkowy. W tym roku było inaczej, ale to ciasto pojawiło się jako drugie, zaraz po tarcie. Jak zwykle było go za mało.