Jest
coś cudnego w tym, że człowiek potrafi sam przygotować sobie pieczywo
jak nie chce mu się iść do sklepu, albo jest już na to za późno. Swoją
drogą dziwne jest to, że często wolę sama zakasać rękawy i pougniatać
ciasto niż ubrać się i przespacerować do piekarni, z naprawdę dobrym
pieczywem bo przecież od Sarzyńskiego.
A
bułeczki chociaż nie wyglądają za specjalnie, były przepyszne,
smakowały wszystkim, zachwycali się długo, no może nie za długo bo
bułeczki szybko zniknęły.
Przepis pochodzi z "Successful Baking"Składniki:
- 350 g mąki pszennej chlebowej
- 100 g mąki pełnoziarnistej pszennej
- 1 saszetka drożdży instant
- 1 łyżeczka soli
- 40 g ziaren słonecznika, posiekanych
- 1 łyżka cukru muscovado
- 150 g jogurtu naturalnego
- do 225 ml letniej wody
Wykonanie:
W dużej misce połączyć mąki, drożdże, sól i słonecznik. Dodać cukier, wmieszać jogurt i do 225 ml letniej wody (ja dałam dużo mniej). Wymieszać aż do powstania miękkiego ciasta. Wyłożyć ciasto na stolnicę i wyrabiać przez około 10 minut, aż będzie gładkie i elastyczne. Można użyć robota i wyrabiać wtedy przez około 3-4 minuty.
Ciasto włożyć do naoliwionej miski, przewracać tak, aby całe było pokryte olejem. Przykryć folią samoprzylepną i odstawić do wyrośnięcia na 45 minut, aż podwoi swoją objętość. W międzyczasie naoliwić blachę. Wyrośnięte ciasto odgazować i zrolować na wałek. Podzielić na 10 kawałków ostrym nożem. Każdy kawałek uformować w bułeczkę i położyć na przygotowanej blaszce. Bułeczki przykryć naoliwioną folią i odstawić na około 30 minut w ciepłe miejsce aż będą puszyste. Nagrzać piekarnik do 230 stopni. Bułeczki piec przez 15 minut, aż dobrze wyrosną i będą lekko zbrązowione (ja posmarowałam moje odrobiną wody przed wstawieniem do piekarnika). Gotowe bułeczki przestudzić na kratce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.