Tyle było planów. Miało być minimum 1000 przebiegniętych kilometrów, miał być pierwszy maraton, miało być tyle przeczytanych książek, tyle wpisów na bloga. A co było?
Początek całkiem niezły. Treningi do marca szły przyzwoicie, może nie idealnie, ale nie ma co się skarżyć. Potem pechowy półmaraton i wszystkie plany w gruzach. Wszystkie bez wyjątku, bo nawet książek nie chciało się wtedy czytać, a gotować nie było jak. O bieganiu trzeba było zapomnieć na minimum 2 miesiące.
30.12.2016
28.12.2016
Pijacka Brazylijska lemoniada Jamiego
Zobaczyłam i natychmiast zrobiłam. Lemoniada jak to lemoniada być powinna, jest mocno cytrynowa (moim zdanie odrobinę za bardzo, zwiększyłam więc ilość mleczka kokosowego w mojej wersji) i o ciekawym zielonkawym kolorze. Muszę przyznać, że zupełnie nie czuć w niej alkoholu podczas picia, ale chyba należy jednak uważać. Doskonale sprawdzi się podczas Sylwestra, jak i podczas letnich imprez.
20.12.2016
Keks czekoladowy Nigelli.
Rozmawiałam ostatnio z Jagodą o keksie Nigelli tym, który piecze się już na początku grudnia. Jagoda przyznała, że też go bardzo lubi, ale że uwielbia też wersję czekoladową. Ponieważ nie znałam przepisu, podesłała mi linka do siebie. Zabrałam się więc za pieczenie i już w trakcie gotowania składników zaczęłam odnosić wrażenie, że ja już ten przepis znam. Sprawdziłam i okazało się, że już piekłam to ciasto, chociaż nie miałam najmniejszego pojęcia, że to keks z przepisu Nigelli. Przepis postanowiłam pokazać jeszcze raz, gdyż tamta wersja delikatnie się różni, a do tego teraz upiekłam z całej porcji. Zapewniam, że warto pokazać go tutaj po raz drugi.
18.12.2016
Uszka wigilijne
Kiedy lepiłyśmy wczoraj z mamą uszka i pierogi z kapustą uświadomiłam sobie, że na blogu nie ma jeszcze przepisu na uszka. Nadrabiam więc szybko. Moja mama robi farsz na uszka z samych pieczarek. Można jednak, jeżeli wolicie, dodać też trochę suszonych, namoczonych grzybów. Co do ilości ciasta, wygodniej zawsze zrobić ciasto na uszka i pierogi równocześnie, a potem tylko zmienić farsz.
17.12.2016
Mięciutkie pierniczki na ostatnią chwilę
Ania zachwalała, potem zrobiła Jola i też zachwalała. Zrobiłam więc ja i usłyszałam od męża, że on właśnie takie pierniczki lubi najbardziej. Mięciutkie, delikatne, a nie takie jak zawsze płaskie i twarde (Obrazić się? No dobra, w porównaniu z tymi te wszystkie poprzednie są twarde, chociaż w sumie nie są). Nie zostało mi nic innego jak dorobić kolejną porcję, bo wiem, że z ta jedna szybko zniknie. Nie pomoże schowanie do puszki.
16.12.2016
Eggnog Latte
Tak jak obiecałam wczoraj, zapraszam na przepis z wykorzystaniem bazy Eggnog. Podobno taką kawę podają w Starbucksie. Nie wiem, nie piłam i nie bardzo nawet mam gdzie sprawdzić. Nie szkodzi, bo kawę mogę przygotować sama i jestem pewna, że nie dość, że będzie pyszna, to jeszcze bez sztucznych dodatków czy niepotrzebnych syropów. Przepis na kawę pochodzi z tej strony.
15.12.2016
Eggnog
Jeżeli jeszcze nie znacie Eggnog, to polecam spróbować. Delikatny, lekko świąteczny napój, który można pić samodzielnie (jak dla mnie najlepiej smakuje wtedy lekko ciepły) czy z alkoholem (w tej wersji oczywiście na zimno). Kilka lat temu pokazywałam już jedną wersję, z całymi jajkami, a dzisiaj zapraszam na kolejną. Przepis podpatrzyłam u A Sweat Pea Chef.
12.12.2016
Lussekatter - szafranowe bułeczki
Bułeczki takie wypieka się w Szwecji na dzień Św. Łucji, czyli 13 grudnia. Kilka lat temu pokazywałam już jeden przepis na nie. Tym razem jednak skorzystałam z przepisu ze szwedzkiej strony, przepisu na ciasto drożdżowe z dodatkiem sera śmietankowego. Bułeczki są niezwykle delikatne i mięciutkie. Upieczcie, niekoniecznie z okazji Św. Łucji.
10.12.2016
Śledź w śmietanie z ogórkami
Kiedyś lubiłam tylko śledzie w occie. Teraz te w śmietanie to chyba moje ulubione. Tym razem do śmietany dodałam też ogórka i a bardzo dobrze posmakowało nam to połączenie.
8.12.2016
Pierniczki
Od kilku lat w mojej pracy organizowany jest kiermasz charytatywny. Od początku staram się włączać przygotowując jakieś pierniczki. W tym roku, tak jak i w ubiegłym, przygotowałam piernikowe świeczniki. Świeczniki nie byle jakie, bo zrobione z przepisu, który dostałam od Magdy ze Słodkie Cuda. Magda, którą znam już 11 lat, robi prawdziwe piernikowe cuda. Jeżeli jesteście z Trójmiasta, to zajrzyjcie do jej sklepiku, albo do Riwiery, gdzie teraz ma swoje stoisko.
Pierniczki oczywiście wędrują do Korzennego Tygodnia i na 10 Festiwal Pierniczków.
6.12.2016
Likier Bożonarodzeniowy
Skoro Mikołajki, to może pomysł na własnoręcznie zrobiony prezent? Przygotowanie tego likieru zajmuje chwilę, potem należy odczekać tydzień i wręczyć buteleczkę naszym bliskim. Będzie jak znalazł pod choinkę. Likier jest delikatny, korzenny w smaku, więc doskonale rozgrzeje w zimowe wieczory. Przepis podpatrzony u Malwiny oczywiście dołączam do Korzennego Tygodnia u Ptasi.
3.12.2016
Krem czekoladowy z cieciorki
Zobaczyłam ten przepis u Oli i w przeciągu pół godziny już zajadałam krem sama. Przygotowanie banalne, smak rewelacja. Jest to zdrowa wersja nutelli, ale nie spodziewajcie się smaku takiego jak w oryginalnym kremie. Moim zdaniem nie jest nawet zbliżony, ale nie szkodzi. Krem podawałam z naleśnikami, smakował też na orkiszowym chlebie. Na pewno byłby wspaniały na domowej chałce. Na pewno zagości nie raz u nas w domu.
1.12.2016
Był sobie człowiek - edukacyjna planszówka
Na pewno doskonale kojarzycie serię kreskówek "Było sobie ..." . Przyznam, że najchętniej oglądałam tę o człowieku. Za to moja córka najlepiej zna tę historyczną, czyli "Był sobie człowiek". Kiedy kurier przyniósł do domu pudełko z taką grą właśnie, natychmiast musieliśmy zasiąść do grania. Szybkie zapoznanie z instrukcją i do roboty. Gra tak się spodobała, że zabraliśmy ją też ze sobą i graliśmy u dziadka na imieninach, oraz później, w sobotni wieczór w domu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)