Bułeczki robiłam dość przypadkowo. Odkryliśmy, że nie mamy nic do kotletów, które zrobiłam, a że akurat było święto nie było innego wyjścia jak zakasać rękawy. Muszę powiedzieć, że są one rewelacyjne, mięciusieńkie, przesmaczne. Ba, tak smaczne, że przed wieczorem musiałam zrobić drugą porcję, bo zabrakło na kolację.
Składniki:
- 3/4 szkl cieplej wody
- 1/3 szkl mleka w proszku
- 2 łyżki masła, roztopionego i ostudzonego
- 1,5 łyżki cukru
- 3/4 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka drożdży instant
- 1 jajko
- 2,5 szklanki mąki
Do posmarowania bułek:
- 1 żółtko
- 1 łyżka mleka
- sezam
Wykonanie:
Wodę, mleko, masło i cukier umieścić w misce i wymieszać. Dodać drożdże, zamieszać i odstawić na 10 minut.
Dodać jajko, połowę mąki i sól, zagnieść (można mikserem).
Powoli dodawać resztę mąki.
Zagnieść gładkie ciasto - powinno być elastyczne i się nie lepić, ale nie należy dodawać zbyt dużo dodatkowej mąki.
Ciasto przełożyć do miski, przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na 45 minut.
Po tym czasie uformować 8 bułeczek, które należy po uformowaniu w kulkę, spłaszczyć dłonią.
Bułeczki ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia na 45 minut.
Piekarnik nagrzać do 200 st C.
Wyrośnięte bułeczki posmarować żółtkiem wymieszanym z mlekiem, posypać sezamem. wstawić do piekarnika i piec 13-15 minut.
Po upieczeniu ostudzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.