Przepis w oryginale pochodzi z książki "Jajka" M. Roux, ja jednak zobaczyłam go u Majanki. Przepis bardzo łatwy, ale gofry wychodzą znakomite. W sam raz na deszczowe dni.
Składniki:
* 160 g mąki pszennej
* 15 g drobnego cukru
* szczypta soli
* 50 g stopionego masła
* 2 jajka, żółtka i białka oddzielnie
* 270 ml mleka
* kilka kropel esencji waniliowej lub pomarańczowej lub trochę startej skórki z cytryny (dałam cukier waniliowy)
Wykonanie:
Mąkę, cukier, sól, stopione masło, żółtka i 1/3 mleka wymieszać i roztrzepać lekko na gładką masę, dolewając stopniowo resztę mleka. Dodać ulubiony aromat, odstawić na 5-10 minut.
W tym czasie rozgrzać gofrownicę i ubić białka z odrobiną soli na gęstą pianę. Za pomocą trzepaczki delikatnie wymieszać pianę z ciastem. Piec gofry około 3 - 4 minut (lub więcej, w zależności od tego jaką macie gofrownicę).