W zeszłym roku pierwszy raz grillowałam brzoskwinie. Kiedy zobaczyłam ten przepis i Ainsley'a od razu przypomniały mi się tamte. Wiedziałam, że jak tylko nadejdzie lato i nastąpi morelkowo to je przygotuję. Deser raczej dla dorosłych, po otworzeniu piekarnika aż zaszczypały mnie oczy od alkoholowych oparów :) Ale w smaku cudowne. Jak pisze Ainsley "Kocham ten deser z powodu różnych faktur jakie mamy w jednym kęsie. Słodkie, klejące brzoskwinie i zimny, kremowy jogurt a do tego chrupiąca, orzechowa kruszonka .... komu potrzeba bitej śmietany do szczęścia?"
I tym oto przepisem żegnam się z Wami na prawie 2 tygodnie. Jedziemy na zasłużony wypoczynek. Przypominam też wszystkim o "Wędrujących ciasteczkach" - zostało 58 komentarzy.
Składniki:
- 100 g drobnego cukru
- 25 g pistacji, bez łupinek i posiekanych
- 4 brzoskwinie, przepołowione
- 4 łyżki porto
- 2 łyżki galaretki z porzeczek
- 200 g jogurtu greckiego
Wykonanie:
Rozgrzać grill. Wyłożyć blachę papierem do pieczenia lub silikonowym podkładem. 2/3 cukru rozsypać na patelnię z grubym dnem, na wierzch wyłożyć pistacje i podgrzewać delikatnie aż cukier się rozpuści. Zwiększyć ogień i gotować przez kolejne 2-3 minuty aż mikstura się zezłoci. Natychmiast wylać mieszankę na wyłożone blachy i pozostawić do ostygnięcia i stwardnienia. (Trzeba robić to naprawdę szybko bo cukier zamienia się ze złotego w brązowy w kilka sekund)
W międzyczasie położyć brzoskwinie, rozcięciem do góry, do naczynia żaroodpornego. Podgrzać porto i galaretkę, aż zrobi się wodnisty sos. Polać nim brzoskwinie. Posypać brzoskwinie pozostałym cukrem i grillować brzoskwinie przez około 8-10 minut aż będą klejące i złote. Wyłożyć brzoskwinie z sosem na talerze. Obok każdej porcji wyłożyć łyżkę jogurtu. Połamać pistacje i rozsypać na wierzchu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.