24.09.2013

Lasagne

Moje dzieci nie lubią szpinaku.  Nie lubią na tyle, że jak zobaczą coś zielonego, to upewniają się kilka razy, czy to przypadkiem nie szpinak.  Kiedy w lutym odwiedzaliśmy znajomych w Londynie, dzieci zostały poczęstowane lasagnią ze szpinakiem. Oczywiście nie miały pojęcia co się w niej znajduje i o dziwo zjadły ze smakiem.  Podpytałam M. jak to zrobiła, że szpinak jest jadalny i przygotowałam taką samą w domu.  Oczywiście szpinak dodawałam w wielkiej tajemnicy.  Udało się.  W wersji domowej też był zjadliwy :)




Składniki:
  • 1 cebula
  • 1/2 kg mięsa mielonego (indyk, wołowe lub mieszane)
  • 2 puszki krojonych pomidorów
  • kilka ząbków czosnku
  • 2 łyżeczki cukru
  • sól
  • zioła (dałam świeże: bazylię i oregano)
  • 2 - 4 garście świeżego szpinaku
  • olej do smażenia

  • 50 g masła
  • 5 - 7 łyżek mąki
  • mleko (ok. 3/4 l)
  • gałka muszkatołowa
  • sól, pieprz

  • płaty lasagne

Wykonanie:
Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy na głębokiej patelni.  Dodajemy mięso i dobrze smażymy, mieszając od czasu do czasu.  Kiedy będzie już brązowe dodajemy pomidory, wyciśnięty czosnek, cukier, przyprawy i zioła.  Sos ma się gotować na niewielkim ogniu, aż zgęstnieje. Kilka minut przed końcem dodajemy szpinak. 
Przygotowujemy beszamel.  Masło i mąkę przesmażamy.  Powoli dodajemy mleko cały czas mieszając.  Doprawiamy do smaku. Gotujemy kilkanaście minut, aż sos ładnie zgęstnieje.  Cały czas mieszamy.
Naczynie do zapiekania wykładamy płatami makaronu (nie gotujemy).  Na makaron kładziemy część mięsa, potem beszamel.  Kolejno układamy w tej samej kolejności pamiętając, że na wierzchu ma być beszamel.  Naczynie przykrywamy folią i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 190 stopni.  Pieczemy około pół godziny.  Zdejmujemy folię i dopiekamy, aż sos ładnie się zezłoci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...