Od
dawna poszukuję przepisu Ainsley'a na kruszonkę ze śliwkami. Widziałam
jak ją przygotowywał w jednym ze swoich programów. Szykował ją w
camperze. Do tej pory mam przed oczami ten sok, ślinka mi cieknie na
samą myśl o tym. Niestety przepisu nigdzie nie ma, albo ja nie umiem
go znaleźć. No cóż została mi tylko moja wyobraźnia. Przepis, który
dzisiaj pokażę jest cudny. Nie wiem, czy równie jak ten od Ainsley'a,
ale jest. Być może zapiekane śliwki mają w sobie to coś.
Zdjęcie robił mój synio, bardzo przejęty swoją rolą.
Składniki:
- 80 dag śliwek
- 50 g cukru
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
na kruszonkę:
- 50 g zimnego masła
- 80 g mąki pszennej razowej
- 50 g cukru
- 50 g płatków migdałowych
Wykonanie:
Śliwki umyć, przekroić na pół (lub ćwiartki, jeśli są duże), usunąć pestki. Następnie wymieszać je z cukrem i mąką ziemniaczaną. Wyłożyć do naczynia do zapiekania (lub kilku małych). Następnie przygotować kruszonkę. Palcami wymieszać masło i mąkę, aż utworzą się grudki. Potem dodać cukier i płatki migdałowe i ponownie wymieszać. Posypać owoce kruszonką. Piec w 200 stopniach przez około 45 minut (jeśli pieczemy w małych formach, to nieco krócej).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.