Ostatnio
wreszcie kupiłam gofrownicę. Stała i czekała na wypróbowanie. Kiedy
jednak mieli przyjść do nas na chwilkę cudowni goście, postanowiłam ją
wypróbować. Pamiętałam, że Jola
zachwalała ten przepis i wcale się jej nie dziwię. Pierwsza porcja,
podwójna zresztą, zniknęła tak szybko, że gofry nie doczekały do zdjęć.
Te tutaj, to już druga próba i wiem, że będą następne.
Składniki:
- 2 szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 szklanki mleka
- 3 duże jajka
- 2 łyżki cukru pudru
- szczypta soli
- olej do smarowania gofrownicy
Wykonanie:
Mąkę
i proszek przesiać do miski, dodać żółtka, cukier i mleko. Ubić na
gładką masę. Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli. Dodać do masy.
Wylać na rozgrzaną gofrownicę. Po chwili warto wypuścić nadmiar pary.
Piec na złoty kolor.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.