Zapisuję sobie tutaj, żeby mi ten przepis nie umknął. Szarlotka wyszła wspaniale, plus trik na brzegi - do wykorzystania przy wszystkich pozostałych. Przepis z IG Beaty Śniechowskiej. Jabłka zrobiłam "normalnie", bo nie mam mandoliny do cięcia, ale następnym razem pobawię się w krojenie w plasterki i masło cynamonowe.
p.s. Muszę się znowu nauczyć jak obsługiwać program do obróbki zdjęć. Na szczęście znalazłam plik z logo i jakimś cudem udało mi się go załadować do programu.
Składniki:
- ok. 1,5 kg jabłek
Ciasto
- 260 g mąki pszennej
- 140 g zimnego masła
- 70 g cukru
- 30 g kwaśnej śmietany
- 1 żółtko
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 105 g mąki (w oryginale krupczaka, ja dałam pszenną 500)
- 70 g masła
- 70 g cukru
Masło cynamonowe
- 50 g palonego masła
- 6 g cynamonu
Wykonanie:
Składniki na ciasto wrzucić do misy robota i wyrobić na półkruche ciasto. Zawinąć w folię i schować do lodówki.
Składniki na kruszonkę rozetrzeć w palcach, tak aby uzyskać konsystencję piasku. Miskę z kruszonką wstawić do lodówki.
Schłodzone ciasto rozwałkować. Spód tortownicy 24 cm wyłożyć papierem. Na papier położyć wycięte ciasto. Z resztek wyciąć dwa kilkucentymetrowe paski i wyłożyć nimi boki tortownicy. Połączyć delikatnie ze spodem. Wyłożyć papierem, wysypać groch do pieczenia. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 C na około 15 minut. Następnie ściągamy papier i dopiekamy jeszcze 5-10 minut.
W międzyczasie szykujemy jabłka. Ja moje po prostu obrałam, pokroiłam i poddusiłam na maśle z odrobiną cynamonu.
W oryginalnym przepisie jabłka są cięte mandoliną na cienkie plastry.
Na podpieczonym spodzie ułożyć jabłka. Jeżeli robimy według oryginalnego przepisu, to kładziemy plasterek na plasterku tak, aby odrobinę zachodził. Następnie polewamy jabłka cynamonowym masłem.
Całość posypać schłodzoną kruszonką. Wstawić do piekarnika na ok. 40 minut. (Nadal powinien być rozgrzany do 180 stopni).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.