Placuszki takie robię od roku i od roku cieszą się niezwykłą popularnością w domu. Wiem jedno, jak je zrobię dzieciaki najedzą się na pewno (jeśli nawet nie przejedzą). Nauczyłam się też, po niezbyt udanej próbie robić je na zakwasie, a teraz jestem na etapie eksperymentowania z mąkami. Jedno pozostaje niezmienne - truskawki.
Przypominam, że dzisiaj w niektórych krajach obchodzony jest "Pancake Tuesday".
Składniki :
- 15 dag mąki orkiszowej (dałam razową)
- 1 łyżka zakwasu żytniego
- 2 łyżeczki cukru
- 35 dag jogurtu naturalnego
- 2 łyżki oleju
- 2 jajka
- 1 łyżeczka esencji waniliowej
- szczypta soli
Wykonanie:
Wymieszać mąkę, sól i cukier. W drugim naczyniu rozbełtać zakwas, jogurt i odstawić na trochę. Dodać olej, jajko i esencję. W mące zrobić wgłebienie, wlać płynne składniki i wyrobić ciasto.
Na patelnię z rozgrzanym olejem wlewać po 1 łyżce ciasta i smażyć około 2 minuty z jedenej i z drugiej strony. Gotowe placuszki wyłożyć na ręcznik papierowy, żeby odsączyć tłuszcz. W międzyczasie rozmrozić zamrożone truskawki (ja mam takie zmiksowane z odrobiną cukru). Placuszki polewać sosem truskawkowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.