zaczyn:
- 3/4 szkl.* wody
- 1,25 szkl.* mąki pełnoziarnistej pszennej (użyłam orkiszowej pełnoziarnistej)
- 5 g świeżych drożdży (dałam 1 g instant)
ciasto właściwe:
- 15 g świeżych drożdży (dałam 5 g instant)
- 3 średniej wielkości marchewki (ma wyjść 3/4 szkl. puree)
- 2 szkl. mąki pszennej 650 (ewentualnie 1/4 szkl. mąki więcej; użyłam orkiszowej typ 630)
- 1 kopiasta łyżka brązowego cukru
- 1 niepełna łyżeczka soli
* szklanka to 250 ml
Wykonanie:
Wszystkie składniki zaczynu wymieszać i odstawić na 12 - 18 godzin pod przykryciem.
Następnego dnia ugotować marchewki na parze lub w wodzie. Gotowane w wodzie trzeba dobrze odparować. Następnie zmiksować marchewki na puree i przestudzić.
Do zaczynu dodać pozostałe składniki i wyrobić gładkie ciasto. W razie potrzeby dodać trochę mąki więcej. Ciasto uformować w kulę, misę nakryć ściereczką i odstawić na około godzinę do wyrośnięcia.
Wyrośnięte ciasto podzielić na 12 równych części i z każdej uformować bułeczkę. Położyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Nakryć ściereczką i ponownie odstawić w ciepłe miejsce do wyrastania na około 20 minut. Wyrośnięte bułeczki posmarować wodą lub mlekiem. Można posypać ziarnami (u mnie czarny sezam i siemię lniane). Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec przez 20 minut. Bułeczki przestudzić na kratce.
Bułki marchewkowe na blogach:
Am.art kolor i smak
Bochen chleba
Dom z mozaikami
Kuchennymi drzwiami
Leśny zakątek
Moje małe czarowanie
Nie-ład mAlutki
Nie tylko na słodko
Ogrody Babilonu
Polska zupa
Posadzone i zjedzone
Proste potrawy
Przepisy na domowy ser i chleb
Sto kolorów kuchni
Weekendy w domu i ogrodzie
W poszukiwaniu slow life
Twins Pot
Piękne, bardzo zgrabne!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że z nami piekłaś.
Dziękuję za wspólne marchewkowe chwile.
Pięknie upieczone! Bardzo optymistyczne!
OdpowiedzUsuńDziękuję za listopadowe wspólne chwile!
W tak sielsko - anielskiej scenerii bułeczki smakują pewnie jeszcze lepiej:) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńPięknie wyrośnięte.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne okrąglutkie :)
OdpowiedzUsuńApetyczne te bułeczki, pięknie się upiekły. Dziękuję za wspólny czas :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to totalna nowość, bułki plus marchewka musi pysznie smakować
OdpowiedzUsuńUwielbiam wypieki z marchewką. Dziękuję za wspólne pieczenie. Dorota
OdpowiedzUsuńAleż urocze bułeczki, dziekuje za wspólne pieczenie i do następnego :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wyrośnięte. Dziękuję za wspólne, między blogowe pieczenie. Ala
OdpowiedzUsuńPiękne marchewkowe bułeczki. Dziękuję za wspólny marchewkowy czas przy piekarnikach :-)
OdpowiedzUsuńNie wyglądają na miękkie i puszyste? Wprost przeciwnie:-). I tak pięknie wyrośnięte. Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPyszne i kolorowe na jesienne śniadanie :) Dzięki za wspólne, listopadowe piekarzenie!
OdpowiedzUsuńniestety nie mogłam znowu do Was dołączyć:( moje imieniny przeciągnęły się w tym roku od piątku do niedzieli! piękne ci wyszły!
OdpowiedzUsuńPieknie się upiekły. Dziękuję za wspólne pieczenie i serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudowne bułeczki! I jaki śliczny marchewkowy kolor :)
OdpowiedzUsuńŚliczna prezentacja bułeczek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólny czas przy wypiekaniu :)
bułeczki idealne
OdpowiedzUsuńTe bułeczki są genialne na przekąskę. Smaczne nawet bez niczego dodatkowego, nic tylko się zajadać
OdpowiedzUsuń