Jak zapewne wszyscy już wiedzą gospodarzenie w ramach WP przejęły Gospodarna Narzeczona iTili. W tym tygodniu przepisy wybrał nie kto inny, a mistrzyni Margot.
Chlebek ten przeszedł (tak tak czytac dosłownie) długą drogę. Wieczorem nastawiłam obydwa zaczyny a wano zabrałam się wyrabianie ciasta. W między czasei okazało się, że idziemy na proszony obiad. Co więc miałam zrobić, zabrałam wyrastający chlebek ze sobą. W gościach chlebek składałam, przekładałam do koszyka a jak wyrósł zabrałam do domu i upiekłam. Nie wiem czy to kwestia świeżego powietrza na spacerku tam i z powrotem, ale chlebek rósł cudnie. Muszę przyznać, że obawiałam się tego czy będzie rósł (przerażała mnie mała ilość zawkasu). No i rósł, aż do czasu gdy przelozyłam go na blachę. Oklapł :( (a może ja mam za duży koszyk?) Jednak smaku to nie zmienia. Zjadłam na razie tylko piętkę, ale już wiem, że jest cudny i do tego ta skórka.
Zaczątek pszenny:
- 40 g białej pszennej mąki chlebowej
- 50 g wody
1 łyżka dojrzałego płynnego zakwasu ( ja użyłam zakwasu zrobionego w ramach WP po godzinach , jest on ciut tu za gęsty , tak kilka godzin prędzej wzięłam 1 łyżeczkę zakwasu,1łyżeczke mąki żytniej razowej i tyle wody, żeby powstał dość rzadki zakwas, odstawiłam w ciepłe na kilka godzin i później użyłam 1 łyżkę do zaczątku)
Zaczątek żytni:
- 40 g maki żytniej razowej
- 33 g wody
- 1 łyżeczka zakwasu żytniego
W osobnych miskach mieszamy ze sobą składniki zaczątków. Zakrywamy szczelnie i pozostawiamy na 12 godzin w cieplnym miejscu.( np. na noc)
Ciasto właściwe:
- 380 g białej pszennej maki chlebowej
- 40 g maki pszennej razowej
- 260 g wody
- 1/2 łyżki soli ( ja daje 1 lekko czubatą łyżeczkę soli)
- zaczątek pszenny (bez jednej łyżki )
- zaczątek żytni (bez jednej łyżeczki)
Mieszamy wszystkie składniki za wyjątkiem soli. Gdy połączą się w niedbałą masę, szczelnie zakrywamy( ja po prostu wkładam miskę z ciastem do foliowej torebki) i zostawiamy na 45-60 min. (autoliza).
Później dodajemy sól i zagniatamy ciasto przez 6 minut (w tym miejscu dodam, że musiałam dodać trochę mąki bo ciasto płynęło).
Główna fermentacja trwa ok 2 1/2 godziny podczas której składamy ciasto dwukrotnie (w 50 minutowych odstępach).
Następnie formujemy kulę i wkładamy ją do kosza( kosz dla pewności można wyłożyć cienką ściereczką wysypaną mąką) , złączeniami w górę, tak zostawiamy na 2 - 2 1/1 godziny w temperaturze 22-23C.
Można również spowolnić ostateczna fermentacje umieszczając szczelnie zamknięty w foliowa torebkę chleb w lodowce...do 18 godzin w temp. 4C.
Chleb wykładamy na łopatę /deseczkę wysypaną mąką , można jeszcze chleb naciąć i delikatnie zsuwamy na rozgrzany kamień.
Pieczemy w piecu rozgrzanym do 240C, na kamieniu z parą...przez ok 35 minut.
Oczywiście kamień nie jest konieczny -chleb można piec na bardzo rozgrzanej blasze(stoi ona w piekarniku od początku nagrzewania piekarnika)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.