To
drugie drożdżówki, które chłopaki zabrali ze sobą na rowerową
pielgrzymkę do Częstochowy. Te robiłam na zamówienie mojego syna, który
uwielbia drożdżówki z kapustą z pobliskiej piekarni u Sarzyńskich.
Kiedy spróbował tych, powiedział, że smakują tak samo. A to komplement.
Przepis na ciasto podejrzałam w Moich Wypiekach
Składniki:
- 500 g mąki pszennej chlebowej
- 1/2 szklanki letniego mleka
- 1/2 szklanki letniej wody
- 2 łyżki oleju słonecznikowego
- 1 jajko
- 1 łyżeczka soli
- 12 g drożdży suchych (3 łyżeczki) lub 25 g drożdży świeżych
- 500 g kiszonej kapusty
- 2 cebule (ja miałam tylko czerwone i takich użyłam)
- sól, pieprz, olej
Wykonanie:
Kapustę ugotować na miękko w wodzie. Następnie ostudzić.
Mąkę
wymieszać z suchymi drożdżami (ze świeżymi najpierw zrobić rozczyn).
Dodać resztę składników i wyrobić, dodając pod koniec tłuszcz. Wyrabiać
ciasto, aż będzie gładkie i elastyczne. Uformować z ciasta kulę,
odłożyć przykryte w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (około 1
godziny).
W
tym czasie ostudzoną kapustę dokładnie wyciskamy i drobno siekamy.
Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy. Mieszamy składniki farszu i dobrze
doprawiamy.
Po
tym czasie ciasto podzielić na 11 równych części (około 80 g każda).
Każdą część lekko rozwałkować na nieduże koło. Kłaść nadzienie (dużo!),
składać na pół, zlepić razem, jak pierogi, następnie układać na
nasmarowanej tłuszczem blaszce łączeniem do dołu, zachowując odstępy
pomiędzy bułeczkami. Przykryć ściereczką, pozostawić na 20 - 25 minut do
napuszenia. Przed samym pieczeniem posmarować jajkiem lub mlekiem.
Piec w temperaturze 190ºC przez około 25 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.