Gdzie się nie rozejrzę tam wszędzie ktoś na Dukanie. Nawet rodziny nie oszczędziło. A kiedy taki gość ma przyjść z wizytą trzeba się postarać, bo wiem co to znaczy pójść w gości jak się jest na diecie. No więc poszperałam na durszlaku i znalazłam u Adrijah deser zebra, który lekko zmodyfikowałam i gotowe. Gość zadowolony, a koleżanki z miasta L. może wreszcie nie będą narzekać, że nie mogą zrobić ani sobie, ani dzieciom (dzieciom można zamienić kawę na kakao i gotowe).
Przepis pasuje też do diety South Beach, tylko musimy użyć wtedy kawy bezkofeinowej lub kakao.
Składniki:
- 500 g jogurtu naturalnego
- 3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej (ewentualnie kakao)
- 3 łyżeczki żelatyny
- 5 tabletek słodzika
- kakao (3-4 łyżki)
Wykonanie:
Kawę zaparzyć w 1/4 szklanki wrzątku, dodać 1 tabletkę słodzika, ostudzić. Żelatynę zalać odrobiną zimnej wody i zostawić na chwilę, aż spęcznieje. Następnie zalać do 1/2 szklanki wrzątku, dodać resztę słodzika, wymieszać dokładnie i zostawić do ostygnięcia (uważać, żeby nie zastygła za bardzo). Kiedy żelatyna jest już lekko ścięta jogurt lekko ubić robotem i dodać połowę żelatyny, znowu chwilę wymieszać robotem. Jogurt rozlać do 2 misek i do jednej dodać kawę, wymieszaną z resztą żelatyny, wymieszać robotem.
Jogurt kawowy rozlać do szklanek i wstawić do lodówki (lub zamrażalnika na krócej). Kiedy stężeje zalać go jogurtem z samą żelatyną. Ja posypałam biały jogurt naturalnym kakao. Kiedy zastygnie ponownie wlać resztkę jogurtu kawowego i znowu odstawić do zastygnięcia. Całość posypać kakao i podawać.
Ja miseczki z jeszcze nie rozlanym jogurtem trzymałam w lodówce, a szklanki chłodziłam w zamrażarce, żeby zastygały szybciej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.