18.01.2017

Pieczone żeberka

Muszę przyznać, że nie jestem wielką fanką żeberek i nie przygotowuję ich w domu.  Za to mój mąż, lubi od czasu do czasu je zjeść.  To on właśnie znalazł przepis na Kwestii Smaku i to on przygotowuje je w ten sposób od jakiegoś czasu.  Jak już je upiecze, to zjadam z przyjemnością, zresztą nie tylko ja.  Syn też zachwycony bo żeberka są mięciutkie i bardzo dobrze doprawione.






Składniki:
  • ok 1,5 kg żeberek

Marynata:
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 łyżka cukru pudru lub miodu
  • 4 łyżki sosu sojowego
  • 1 łyżka ketchupu
  • 2 łyżki oleju
  • 1 łyżeczka startego imbiru (daję świeży)
  • szczypta mielonych goździków

  • sól, pieprz


Wykonanie:

Wieczorem przygotować marynatę mieszając wszystkie składniki w misce. Umyte i osuszone żeberka pokroić na kawałki. Włożyć do miski i dokładnie natrzeć każdy kawałek marynatą.  Wszystko wymieszać, przykryć i wstawić na noc do lodówki.  Następnego dnia wyjąć mięso z marynaty, doprawić solą i pieprzem i ułożyć w naczyniu żaroodpornym (używam 2, tak aby żeberka nie leżały jeden na drugim).  Naczynie wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni.  Piec przez około godzinę przewracają kilka razy w międzyczasie i polewając marynatą.  Następnie przykryć żeberka folią i piec tak długo, aż mięso będzie odchodzić od kości.  Długość pieczenia zależy od wielkości żeberek.  Pod koniec pieczenia zdjąć folię i zrumienić żeberka. 


5 komentarzy:

  1. Ja żeberka lubię bardzo, szczególnie pieczone. Te mi przypominają jedne, które robiłam z keczupem i sosem hoisin, słodko-orientalne, pycha :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój mąż uwielbia takie mięsko :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale mi smaku zrobiłas na żeberka

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy10:49

    ... wierzę, że są pyszne........................
    ... wierzę, że są soczyste..................... hihihi...naprawdę...świetne zdjęcie...widać TO!!...
    ... w "fajnej" marynacie "moczone".......
    ... do miękkości upieczone..................
    ... rewelacyjnie zrumienione................
    ... wyglądają tak apetycznie................
    ... że ma się ochotę prosto z ekranu jeść !!......
    ... kiedyś bym nie wytrzymała..............
    ... i z "wielką żarłocznością" swymi "kłami".....hihihi....
    ... takie mięsko "szarpała"..........uwaga! poniżej nie dla każdego treść...hehehe......
    ... ale dziś mówię, niestety: NIE!.......
    ... a może "stety", bo bardziej..........
    ... WARZYWA "BAWIĄ" MNIE!!!...........
    buziaki, Ursa, Kpd.......
    p.s. mój zięć trzyma "sztamę" z takimi żeberkami.......więc, żeby biedak od czasu do czasu mógł ich zakosztować, oj piekę Mu oczywiście.......hehehe........ja poprzestaję na fantasycznym zapachu jaki roznosi się w kuchni........ale dawno, dawno temu, sto lat, a może więcej.......za wieloma kuchniami ( siedem ich było), za wieloma okienkami piekarników......w wielu brytfannach, w wielu gęsiarkach, na wielu grillach........hihihihihihihihihihihihi..............pa, Ursa :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Koleżanka pisała mi jakiś czas temu o tym przepisie i bardzo go zachwalała .... muszę w końcu zrobić i ja:):)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...