Lubicie chipsy? U nas w domu jada się je bardzo rzadko, ze względu na ich wartości odżywcze ;) Jednak ta wersja jest smaczna i zdrowa. Przepis znalazłam tutaj i tak jak autorka namawiam do tego, abyście nie pomijali gotowania. Ja zrobiłam chipsy 2 razy i raz nie gotowałam - to był błąd.
Składniki:
- 1 dynia butternut
- sól morska (dałam ziołową)
- pieprz
- oliwa
Wykonanie:
Nagrzać piekarnik do 190 stopni. Wyłożyć 2 blachy do pieczenia papierem. Zagotować wodę w dużym garnku.
Dynię obrać i przekroić wzdłuż na pół. Wyjąć nasiona. Używając bardzo ostrego noża (a najlepiej specjalnej tarki) pokroić dynię na bardzo cienkie plasterki (moje były odrobinę za grube, więc nie chrupały tak jak powinny).
Gotowe talarki gotujemy przez 1 - 2 minuty. Wyjąc z wody i wyłożyć na papierowym ręczników, tak aby dobrze odsączyć z wody. Zupełnie suche kawałeczki dyni wykładamy na przygotowane blachy. Plasterki nie mogę na siebie zachodzić. Smarujemy je oliwą i solimy i pieprzymy. Pieczemy przez około 20 minut (warto sprawdzić po około 10 minutach, czy chipsy się nie przypalają). Im cieńsze plasterki, tym dłużej będą się piekły. Wyjmujemy z piekarnika jak tylko zaczną brązowieć. Możemy znowu posypać solą i podajemy natychmiast.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.