Chyba
nie ma łatwiejszego dania. Wiem jednak, że zrobienie dobrych
naleśników, może okazać się trudne. Ja bardzo długo smażyłam naleśniki,
z których nie byłam zadowolona. Potem postanowiłam skorzystać z
przepisu Ainsley'a i dokładnie odmierzyłam składniki. Dopiero wtedy
odkryłam, że moje dotychczasowe ciasta naleśnikowe były zbyt gęste. Od
tamtego odkrycia nie odmierzam już dokładnie składników, ale wiem, jak
gęste ciasto chcę uzyskać. Smażąc te naleśniki, które widzicie na zdjęciach, odkryłam, że mój mąż woli jednak grubszą wersję. :) No cóż. Człowiek cały czas się uczy.
Składniki:
- 500 ml mleka
- 200 g mąki pszennej typ 500
- szczypta soli
- 1 łyżka oleju
- 1 jajko
- odrobina oleju do smażenia
Wykonanie:
Mąkę
przesiewamy do miski razem z solą. Dodajemy połowę mleka, jajko i
mieszamy rózgą, aż pozbędziemy się grudek. Dodajemy pozostałe mleko i
olej. Mieszamy, aż masa będzie jednolita.
Na
patelnię wylewamy odrobinę oleju i rozgrzewamy. Nalewamy ciasto, tak
aby tylko przykrywało dno patelni. Smażymy z dwóch stron. Po usmażeniu
kilku naleśników najprawdopodobniej trzeba będzie dolać ponownie
odrobinę oleju, zależy to od patelni jaką macie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.